Sztorm idzie, Panie Bosman!
- Sławomir Kosieliński,
- 07.10.2008
Często gwałtowna zmiana pogody przeradza wypoczynek na wodzie w walkę o życie. Tylko sprawni i dobrze wyszkoleni ratownicy, wspomagani spójnym systemem IT, są w stanie zapobiec nieszczęściu.
Często gwałtowna zmiana pogody przeradza wypoczynek na wodzie w walkę o życie. Tylko sprawni i dobrze wyszkoleni ratownicy, wspomagani spójnym systemem IT, są w stanie zapobiec nieszczęściu.
Myślę, że w ciągu roku zdążymy przeprowadzić integrację wszystkich modułów aplikacji w jeden system. Mapy, GPS, nagrywanie rozmów, monitoring wideo będziemy uruchamiać z poziomu aplikacji dyspozytorskiej - przedstawia plany Marcin Burda, wiceprezes sopockiego WOPR, współtwórca Zintegrowanego Systemu Ratownictwa WOPR, odpowiedzialny także za Centrum Koordynacji Ratownictwa WOPR w Sopocie.
"Nie wiem, jakim sposobem szczęśliwie, bez wywrotki dopłynęliśmy do mety. Przez kilkadziesiąt minut obserwowaliśmy toczącą się na całym akwenie regat akcję ratunkową. Nasze Tornado stojąc pod wiatr, podskakiwało jak zabawka" - wspominają obaj żeglarze. Szczęśliwie wszyscy zawodnicy, nie licząc paru siniaków i zadrapań, wyszli z tego bez szwanku. Nie było też większych strat w sprzęcie. "Komisja i obstawa regat, łącznie z miejscowym Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym sprawnie pozbierała całe towarzystwo i wysłała na brzeg" - dodają. Centrum Koordynacji Ratownictwa WOPR w Sopocie do akcji skierowało 10 ratowników. Wypłynęli dwiema łodziami i dwoma skuterami. "W ciągu kilkunastu minut wyciągnęli z wody 21 osób" - mówi Maciej Dziubich, starszy dyspozytor Centrum.
W tym przypadku ratownicy bezpośrednio uczestniczyli w akcji ratunkowej, lecz rok wcześniej dzięki Zintegrowanemu Systemowi Ratownictwa WOPR, którego podstawą jest ogólnodostępny numer ratunkowy 0 601 100 100, pomagali ofiarom białego szkwału na mazurskich jeziorach. Gdy 21 sierpnia 2007 r. żywioł wywrócił kilkaset łódek, rozdzwoniły się telefony nie tylko w Giżycku - w Mazurskim Centrum Powiadamiania Ratunkowego WOPR, ale również w... Sopocie. Użytkownicy sieci Orange i Era są tam przekierowywani automatycznie. I stamtąd telefonicznie, będąc w stałym kontakcie z mazurskimi kolegami, udzielano porad jak zachować się w wodzie oraz kierowano pomoc.
Dziesięć w skali Beauforta
Na szczęście takie akcje jak opisane wyżej, zdarzają się sporadycznie. Z reguły przeważają typowe incydenty - ktoś zaczął tonąć na plaży niestrzeżonej, lecz po zawiadomieniu Centrum udaje się ratownikom z pobliskiego posterunku dotrzeć na czas. Dochodzą do tego omdlenia, akcje reanimacyjne, drobne skaleczenia - tutaj swój główny udział w niesieniu pomocy ma karetka wodna, na której stały dyżur pełnią lekarz pogotowia, ratownik medyczny, sternik motorowodny i ratownik WOPR.
"Pod opieką naszego Centrum mamy 90 nadbałtyckich plaż strzeżonych, od Świnoujścia po Piaski - to ponad 500 km wybrzeża - oraz 15 kąpielisk wewnątrz kraju, których strzeże łącznie ok. 3500 ratowników" - informuje Marcin Burda, wiceprezes Sopockiego WOPR, współtwórca tego systemu, odpowiedzialny za Centrum Koordynacji Ratownictwa WOPR w Sopocie. WOPR monitoruje dzięki zamontowanym urządzeniom GPS swój sprzęt pływający i jeżdżący, a dzięki aplikacjom dyspozytorskim przyjmują zgłoszenia i analizują prognozy pogody, które pozyskują m.in. z meteorologicznego serwisu internetowego ICM. Na dużym ekranie ciekłokrystalicznym zawieszonym na ścianie dyżurni mają podgląd na obraz z kamer zawieszonych na nadzorowanych kąpieliskach. "Modernizację Centrum przeprowadziliśmy dzięki naszemu partnerowi technologicznemu - firmie Polkomtel oraz firmie Simtel" - wyjaśnia Marcin Burda dodając, że bez nich Zintegrowany System Ratownictwa WOPR nie miałby szans na rozwój.
Wszystko zaczęło się od uruchomienia pięć lat temu numeru ratunkowego nad wodą 0 601 100 100. Do obsługi połączeń powstały główne centra dyspozytorskie, czynne w sezonie przez całą dobę - Sopot oraz Giżycko (od 2001 r.), Świnoujście (2004 r.) oraz Wrocław (od 2005 r.). Połączenia z sieci Plus są automatycznie przełączane do najbliższego centrum dyspozytorskiego. Połączenia z pozostałych województw odbierane są w głównym centrum w Sopocie. Dodatkowo połączenia na numer ratunkowy z sieci Plus są bezpłatne, a numer 0 601 100 100 jest umieszczany na kartach SIM i widnieje w książce telefonicznej użytkownika. Połączenia z pozostałych sieci są płatne według taryfy danego użytkownika, traktowane - niestety - jako zwykłe połączenie. "Warto podkreślić, że podczas białego szkwału większość zgłoszeń trafiła do nas dzięki temu numerowi, a nie za pomocą numeru 112" - przypomina Marcin Burda.
Szybsza pomoc
Według niego, Zintegrowany System Ratownictwa WOPR (ZSR WOPR) jest pierwszym na świecie systemem ratownictwa wodnego wykorzystującym technologie GSM/UMTS. Z roku na rok system jest sukcesywnie rozwijany zarówno technologicznie, jak i organizacyjnie. Podstawowym celem, który postawili sobie twórcy systemu to skrócenie czasu dotarcia pomocy na miejsce zdarzenia. System pozwolił na przekazywanie służbom ratowniczym informacji o wypadkach, które mają miejsce na ich terenie lub w ich sąsiedztwie. Przed uruchomieniem ZSR WOPR, na terenie kąpielisk niestrzeżonych czas od momentu wezwania pomocy do momentu dotarcia ratowników wynosił 15-25 minut, obecnie jest to 1-3 minuty. Dodatkowo dyspozytor, który koordynuje akcje, wyręcza ratowników od wzywania wsparcia (np. pogotowie ratunkowe, Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa "SAR", Lotnicze Pogotowie Ratunkowe "LPR" itp.). Drużyna ratowników WOPR skupia się wyłącznie na niesieniu pomocy potrzebującym.
Kolejną przydatną cechą systemu jest bardzo szybkie zbieranie informacji ze wszystkich kąpielisk działających w systemie poprzez wiadomości tekstowe SMS. Usługa przydaje się zwłaszcza, gdy trzeba zebrać określone informacje z obszaru, na którym działa system (np. stan pogody czy występowanie zanieczyszczeń). "System działa w oparciu o kąpieliska, które zgłaszają chęć znalezienia się w systemie. Warunkiem dołączenia jest wypełnienie odpowiedniego formularza oraz posiadanie telefonu komórkowego. W formularzu zawarte są takie informacje jak: obszar działania, liczba ratowników, godziny pracy, posiadane jednostki pływające, numery kontaktowe do ratowników i innych służb, takich jak pogotowie czy straż pożarna" - tłumaczy Maciej Dziubich.
Informacje z formularza dodawane są do bazy sił i środków, znajdującej się na serwerze. Każde centrum koordynacji posiada własny serwer i bazę danych. W niedalekiej przyszłości bazy danych zostaną połączone. Dyspozytor posiada informacje, na jakich ratowników i jaki sprzęt może liczyć na danym kąpielisku. Kąpielisko zobowiązane jest do wysyłania codziennych statusów poprzez wiadomości tekstowe SMS. Pozwala to na szybkie zebranie informacji ze wszystkich kąpielisk, np. o sinicy, pogodzie czy zakazie kąpieli przy złych warunkach atmosferycznych.
Plaża pod nadzorem
Jeśli nastąpią stosowne zmiany w prawie, to WOPR zacznie korzystać z możliwości pozycjonowania osoby dzwoniącej (mobile position), co znacznie skróci czas dotarcia do poszkodowanych. Pojawią się też mobilne centra koordynacji na innych kąpieliskach w celu usprawnienia zarządzania tak dużym systemem. "Rozszerzymy monitoring większej liczby kąpielisk z wykorzystaniem transmisji strumieniowej w oparciu o technologie UMTS 3G i 4G" - dodaje.
Za kluczowe informacje zostały uznane dane meteorologiczne. Toteż Marcin Burda chce rozbudować system ostrzegania pogodowego o serwis WWW i wysyłanie komunikatów przez SMS. Tak dojdzie do integracji informacji meteorologicznych z różnych źródeł w jeden komunikat. Godne uwagi w sopockim WOPR jest też postawienie nacisku na telemedycynę. Gdy odpowiednio wyposażony ratownik dotrze na miejsce zdarzenia, prześle komunikat o stanie zdrowia poszkodowanego do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR). Zanim pacjent trafi na blok operacyjny, lekarze są przygotowani do działania. Wreszcie nastąpi integracja radiołączności z telekomunikacją. To da możliwość zestawiania i przełączania rozmów pomiędzy obydwoma systemami, w konsekwencji sprawne współdziałanie różnych służb w jednej akcji ratunkowej.