System elektronicznego poboru opłat może się opóźnić
- Monika Tomkiewicz,
- 08.04.2011, godz. 10:49
Już na etapie opóźnionego przetargu na budowę i obsługę e-myta pojawiały się wątpliwości, czy uda się zbudować system na czas. Teraz, choć wykonawca zapewnia, że zdąży, wątpliwości są nadal. Dlaczego? Bo do 1 lipca pozostało 12 tygodni, a do tej pory postawiono dwie z 430 bramek.
Jak pisze dzisiejszy Dziennik Gazeta Prawna, firma zapewnia, że zdąży na czas, ale dodaje też, że prace prowadzone są w bardzo niesprzyjających warunkach atmosferycznych. "Postawienie bramownicy trwa nie dłużej niż 3 tygodnie. Prace są prowadzone równolegle w całym kraju, zgodnie z założonym harmonogramem" - informuje Marek Cywiński, dyrektor Kapsch Telematic Services, wykonawcy systemu.
Opóźnienia w budowie systemu były brane pod uwagę już na etapie przetargu. Posłowie zasiadający w Sejmowej Komisji Infrastruktury już w czerwcu 2010 r. mówili, że możliwe jest roczne przesuniecie wprowadzenia systemu ESPO. Zwrócono też uwagę, że np. w Austrii i Szwajcarii dzięki temu, że na wdrożenie elektronicznych systemów płatności przewidziano odpowiednio 18 i 24 miesiące. W Polsce przetag zakończył się w listopadzie 2010 r, a ma być gotowy na 1 lipca 2011 r.