System bez izolacji
- Rafał Jakubowski,
- 21.07.2003
Projekt wdrożenia systemu zintegrowanego w Icopalu nie ograniczył się jedynie do wyposażenia pracowników w nowe narzędzia informatyczne. Równolegle przeprowadzono gruntowną reorganizację przedsiębiorstwa.
Projekt wdrożenia systemu zintegrowanego w Icopalu nie ograniczył się jedynie do wyposażenia pracowników w nowe narzędzia informatyczne. Równolegle przeprowadzono gruntowną reorganizację przedsiębiorstwa.
Mająca ponad 20-letnie doświadczenie firma, jeszcze pod nazwą Izolacja Zduńska Wola, jako spółka Skarbu Państwa wykonała w drugiej połowie lat 90. świetną robotę - przeprowadzono głęboką modernizację zakładu, wprowadzono nowe technologie produkcji. Efektem było znaczne zwiększenie udziału w rynku materiałów hydroizolacyjnych i termoizolacyjnych w Polsce, udany debiut giełdowy i utworzenie grupy kapitałowej, w której skład weszły również spółki z Czech i Ukrainy. Firma wdrożyła certyfikaty jakości. Od czterech lat należy do międzynarodowego koncernu Icopal. W związku z pogarszającą się sytuacją na rynku zarząd firmy podjął decyzję o restrukturyzacji, której jednym z elementów było wdrożenie nowego systemu informatycznego.
Na własną rękę
Ryszard Kwiecień, szef działu informatyki
W trakcie kilkumiesięcznych negocjacji okazało się, że wdrożenie systemu korporacyjnego nie wiąże się z większym ryzykiem niż w przypadku konkurencyjnych produktów. "System prezentował się bardzo dobrze, oferował duże możliwości dostosowania do potrzeb naszego zakładu, a konsultanci dostawcy dali się poznać z najlepszej strony" - mówi Ryszard Kwiecień, szef działu informatyki w Icopalu, który wspólnie z Maciejem Lipińskim, pełniącym w firmie funkcję kontrolera, sprawował pieczę nad projektem wdrożenia systemu.
Maciej Lipiński, pełniący funkcję kontrolera w Icopal w Zduńskiej Woli
"System zaspokajał podstawowe potrzeby firmy, jednak była to stara technologia, dostosowana do innych warunków. Brakowało np. funkcji obsługujących kontroling" - wyjaśnia Maciej Lipiński, z racji pełnionej funkcji szczególnie zainteresowany tym problemem. - "Ponadto po przejęciu przez duński koncern okazało się, że musimy tworzyć raporty finansowe w dwóch różnych standardach rachunkowości - na potrzeby kierownictwa w Polsce oraz centrali w Kopenhadze. Informacje generowane na potrzeby koncernu musiały być bardzo szczegółowe, rozliczenia miały sięgać aż do poziomu produktów. System Progen nie nadawał się do tego".
Na żywym organizmie
W wyniku postępującej globalizacji koncern przeszedł z rąk duńskich w kanadyjsko-amerykańskie. Nowi właściciele jeszcze inaczej rozłożyli akcenty. "Koncern kategorycznie zażądał od nas optymalizacji systemu gospodarowania kapitałami, automatyzacji procesów planowania produkcji, planowania zakupów, poprawienia efektywności zarządzania kapitałem. Do tego potrzeba nowoczesnego systemu ERP" - opowiada Maciej Lipiński. Koncern chciał również, by oferta była konstruowana na podstawie kryteriów ekonomicznych. Firma starała się to robić, ale trwało to bardzo długo, było obciążone błędami i niekonsekwencjami, ponieważ opierało się raczej na doświadczeniach ludzi.
Wdrożenie w Zduńskiej Woli stanowiło dla koncernu Icopal pewnego rodzaju eksperyment. Implementacja dużego systemu informatycznego, obejmującego zasięgiem całe przedsiębiorstwo, zawsze stanowi wyzwanie dla zespołów wdrożeniowych. W tym przypadku presja była większa. Na Zduńską Wolę była skierowana uwaga całego koncernu. Od powodzenia wdrożenia zależały dalsze decyzje związane z wykorzystywaniem systemu Movex w koncernie. "Z niemałym zadowoleniem możemy powiedzieć, że efekty przerosły oczekiwania" - mówi Ryszard Kwiecień. "Nasz projekt przebiegał wzorcowo zarówno pod względem dotrzymywania terminów, jak i pozostawania w granicach założonego budżetu" - dodaje.