Sporu o TikTok ciąg dalszy

  • Janusz Chustecki,

Serwis Wall Street Journal podał informację, że chiński gigant technologiczny ByteDance prowadzi zakulisowe rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi, których celem jest zapobieżenie sprzedaży należącego do niego amerykańskiego biznesu TikTok.

Jak wiadomo TikTok stał się w ostatnim czasie kością niezgody między oboma krajami, a prezydent Trump przeforsował nawet kontrowersyjne rozporządzenie wyznaczające datę, po której żadna amerykańska firma nie będzie mogła utrzymywać jakichkolwiek biznesowych kontaktów z korporacją ByteDance. Jak nietrudno się domyśleć, celem tego rozporządzenie jest zmuszenie ByteDance do sprzedania całego biznesu TikTok jednej z amerykańskich firm.

W kolejce do kupna TikTok ustawiło się już ponoć wiele firm, w tym takie tuzy przemysłu IT, jak Microsoft i Oracle. A cała to gra warta jest świeczki, gdyż aplikację TikTok pobrało jak dotąd 175 mln Amerykanów, a na całym świecie z jej usług korzysta ponad miliard osób. Są to więc ogromne pieniądze, które trafią do kasy nowego właściciela aplikacji TikTok.

Zobacz również:

Korporacja ByteDance broni się oczywiście przed takim scenariuszem i złożyła nawet ostatnio pozew do sądu w którym argumentuje, że rozporządzenie Trumpa jest bezprawne i stoi w sprzeczności z międzynarodowymi ustawami handlowymi, które nie przewidują stosowania tego rodzaju restrykcji.

Zwraca też uwagę na fakt, że twierdzenie Trumpa iż aplikacja zagraża bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych – bo takie zdanie znajduje się w rozporządzeniu – nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości. Trump odpowiada i argumentuje, że TikTok może być używany przez Chiny do śledzenia lokalizacji pracowników federalnych, wykradania akt osobowych i szpiegowania korporacji.

Wojna trawa więc na całego i póki co nie widać jej końca.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem IDGLicensing@theygsgroup.com