Smartfony, tablety i bezpieczeństwo firmy

  • Patryk Królikowski,

W przypadku Androida podejście jest odwrotne. Zamiast reglamentacji - pełna otwartość. Z racji tego, że jest to system open source (choć de facto finansowany przez Google), postawiono na łatwość w publikowaniu nowych aplikacji. W zasadzie każdy, kto tylko chce, może umieścić swoją aplikację w Android Market. Jedyny wymóg to rejestracja w serwisie, potrzebna do wygenerowania klucza dla autora, którym później podpisywane będą tworzone przez niego aplikacje. Stąd w sklepie androidowym wysyp nie tylko nieszkodliwych aplikacji. Warto tutaj przypomnieć jedną - Secret SMS Replicator, która wkrótce po pojawieniu się została usunięta z Marketu przez Google. Nie był to malware w pełnym tego słowa znaczeniu. Twórcy znaleźli swego rodzaju niszę rynkową - "dla zazdrosnych partnerów". Korzystając z nieuwagi partnera/męża/żony, można było pobrać aplikację na jego/jej telefon, a następnie wskazać własny numer telefonu i aktywować narzędzie. Dzięki temu wszelka komunikacja SMS ofiary była przekazywana na wskazany numer. Co więcej, aplikacja swojej obecności nie manifestowała żadną ikonką.

Polecamy: Co nas czeka w przyszłości, czyli cztery nowe cyberzagrożenia

Zobacz również:

Poza już wymienionymi, funkcjonują tzw. alternatywne markety, np. GetJar, SlideMe czy Aproov. Jest też BlackMarket, który do instalacji wymaga zrootowania telefonu. Jego zawartość jest dość mocno kontrowersyjna i w dużej mierze stanowią ją pirackie gry i programy, a do nich w wielu przypadkach doklejany jest malware.

Architektura BlackBerry Enterprise Server

Trzecim ważnym graczem na korporacyjnym rynku jest RIM BlackBerry. Producent wykorzystuje model podobny do konkurencyjnych, w którym wszelkie aplikacje są publikowane w dostępnym dla posiadaczy smartfonów (czy od niedawna tabletu) tego producenta App World. Także i tutaj przed trafieniem na portal aplikacje są poddawane weryfikacji. W dokumentach udostępnianych przez RIM nie udało nam się znaleźć informacji, czy w tym procesie sprawdza się również bezpieczeństwo. Wydaje się jednak, że większy nacisk, mimo wszystko, położono na stabilność i kompatybilność. Należy jednocześnie podkreślić, że RIM jako jedyny z trójki założył, że głównym odbiorcą jego "zabawek" będą korporacje, a nie odbiorca masowy. Stąd też jako jedyny oferuje centralny system zarządzania BES (BlackBerry Enterprise Server) o stosunkowo dużych możliwościach. W zakresie bezpieczeństwa mamy tutaj możliwość podpisywania załączników w poczcie, integracji z PGP czy S/MIME, zablokowania lub wyczyszczenia urządzenia (w razie kradzieży), kontroli nad interfejsami (np. Bluetooth) czy aplikacjami. Co ciekawe, RIM zapowiedział, że BES będzie wkrótce w stanie zarządzać także urządzeniami z iOS i Androidem. Aby osiągnąć podobne efekty w Androidzie czy iOS, musimy wspierać się narzędziami firm trzecich.