Sheryl Sandberg, dyrektor operacyjny Meta (Fb) odchodzi z firmy po 14 latach

Sheryl Sandberg jest jedną z najbardziej wpływowych kobiet w branży technologicznej, współtwórczynią sukcesu Facebooka, choć bywała krytykowana za jego model biznesowy.

„Kiedy w 2008 r. obejmowałam to stanowisko, miałam nadzieję, że będę na nim pracować przez pięć lat” - napisała Sandberg w poście na FB, znana jako wpływowy zastępca dowódcy w firmie. „Czternaście lat później nadszedł czas, abym napisała kolejny rozdział mojego życia”.

Zobacz również:

• Rzecznik Mety skazany przez rosyjski sąd na sześć lat więzienia

Podała osobiste powody rezygnacji. Owdowiała niespodziewanie w 2015 roku, a tego lata ponownie wychodzi za mąż. Ma dwoje dzieci. Sandberg poinformowała, że planuje opuścić firmę jesienią, ale pozostanie w zarządzie.

Po jej oświadczeniu akcje Mety spadły o 4%.

Po ukończeniu z wyróżnieniem Uniwersytetu Harvarda Sandberg była szefową personelu Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych, później wiceprezesem Global Online Sales and Operations Google. Sandberg dołączyła do Facebooka, gdy ten był jeszcze małą firmą kierowaną przez Marka Zuckerberga, 23-letniego wówczas absolwenta Harvardu. Pomogła przekształcić jego działalność reklamową w potęgę zysków, a firma rozrosła się o Instagram, WhatsApp i Messenger. W ubiegłym roku firma odnotowała ponad 117 mld dolarów przychodu i poinformowała, że ponad 2,8 mld ludzi na całym świecie codziennie korzysta z jednej z jej aplikacji.

Sandberg jest znana z wspierania kobiet w biznesie, napisała kilka popularnych książek. Cień na jej wizerunek rzuciła jednak afera Cambridge Analytica oraz zamieszki na Kapitolu.

Jej odejście następuje w momencie, gdy Meta zmaga się ze spowolnieniem sprzedaży reklam i rosnącą konkurencją ze strony takich rywali jak TikTok.

Następcą Sandberg będzie Javier Olivan, obecnie dyrektor ds. rozwoju w Meta, wieloletni przyjaciel i osobisty współpracownik Zuckerberga, jednak jego zakres obowiązków będzie mniejszy niż Sandberg. Prawdopodobnie zostaną one rozdzielone wśród kilku pracowników.

Źródło: BBC, Washington Post