Nowe horyzonty
- Sławomir Kosieliński,
- 13.06.2005
Jeśli Ryszardowi Krauze uda się dokonać właściwego podziału zadań między spółkami grupy, to będzie ona w stanie konkurować z największymi graczami w Europie.
Jeśli Ryszardowi Krauze uda się dokonać właściwego podziału zadań między spółkami grupy, to będzie ona w stanie konkurować z największymi graczami w Europie.
Pierwsze Polskie Towarzystwo Kąpielisk Morskich SA powstało w 1920 r. Warszawski bankier Ryszard Gałczyński zaprosił doń arystokratów i polityków, przekonanych o urokach wypoczynku nad polskim morzem. Spółka stała się m.in. właścicielem działek w centrum Gdyni, dzisiejszych Wzgórza św. Maksymiliana i Kamiennej Góry. W ocenie Gazety Wyborczej metr kwadratowy kosztuje tam nawet 2 tys. zł. Łącznie Towarzystwo miało 17 ha ziemi, w tym w samym śródmieściu miasta na Bulwarze Nadmorskim, na którym stoi Dom Marynarza. Pięć lat temu akcje przedwojennej spółki kupił od spadkobierców Prokom Investments, którego właścicielem jest Ryszard Krauze. Odtąd reaktywowane Towarzystwo liczy na odzyskanie nieruchomości od Skarbu Państwa oraz miasta. W grę wchodzą również rekompensaty z tytułu ustawy reprywatyzacyjnej. W sumie kilkanaście miliardów złotych.
Pola sukcesu i porażek
Ryszard Krauze, prezes zarządu Prokom Software
Chyba największym sukcesem ubiegłego roku było wreszcie docenienie przez środowiska polityczne i branżowe ogromu prac przy budowie Kompleksowego Systemu Informatycznego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (KSI ZUS), sztandarowego projektu Prokomu, przez który jednak firma do dziś w wielu środowiskach oceniana jest negatywnie. Tymczasem pozytywną opinię o KSI ZUS wyraziła Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny, która 19 kwietnia 2004 r. oceniła, że "system pracuje prawidłowo, a składki do OFE przekazywane są na bieżąco". Potem posypały się korzystne recenzje w branży IT, podkreślające, że kłopoty z informatyzacją ZUS miały przede wszystkim charakter organizacyjny i prawny po stronie zamawiającego, unaoczniając, jak niby drobne zmiany w polityce społecznej - np. wypłata ekstra 100 mln zł dla emerytów - wymuszały zmiany w oprogramowaniu rzędu kilkunastu milionów złotych.
W rezultacie w liście prezesa Ryszarda Krauzego do akcjonariuszy w raporcie rocznym za 2004 r. czytamy, że "dziś KSI ZUS obsługuje ponad 20 mln dokumentów miesięcznie oraz rozlicza ponad 100 mld zł na kontach 20 mln ubezpieczonych rocznie. To największy tego rodzaju system w Europie i uzasadniony powód do dumy dla wszystkich akcjonariuszy naszej spółki". Z listu wynika, że doświadczenia Prokomu w budowaniu obsługi informatycznej reformy ubezpieczeń społecznych mogą zostać wykorzystane także poza granicami Polski. Przypomnijmy, że przed reformą emerytalną stoi większość krajów Unii Europejskiej.
Nie zmienia to faktu, że akcjonariusze, którzy rok temu cieszyli się z rekordowego kursu - 220 zł za akcję - mogą być niezadowoleni, że perturbacje w spółce i na rynku IT spowodowały spadek kursu o połowę. "Businessweek" wyliczył, że Otwarte Fundusze Emerytalne - najwięksi rodzimi gracze na giełdzie - ograniczyły w ciągu roku swój udział w akcjonariacie Prokomu aż o 37%. Owszem, sprzedawały walory Prokomu, by zrobić miejsce np. pod PKO BP, ale nie można zapominać, że w sektorze SITECH gdyńska spółka jest jedyną zauważalną przez maklerów z londyńskiego City, którzy od dawna mówią, że stamtąd widać tylko Prokom (3,71% udziału w WIG20).
Gruntowne zmiany...
Przychody Prokom Software SA GK
I tak Softbank ma umacniać pozycję w sektorze bankowym, w czym walecznie ma mu pomóc Comp Rzeszów. O ile pierwszy bierze na siebie obsługę PKO BP, o tyle ten drugi stawia na banki spółdzielcze oraz ekspansję na Słowację i Ukrainę. Telmax połączony z PUP Spin dostał zadanie zwiększenia udziału w rynku rozwiązań informatycznych dla sektora telekomunikacyjnego i utilities. Za usługi związane z bezpieczeństwem teleinformatycznym odpowiada Comp oraz pośrednio - Safe Computing. Natomiast w zakresie obsługi sektora publicznego szczególne zadania przypadają połączonym właśnie w nową spółkę ABG Ster-Projekt. Sam Prokom rezerwuje dla siebie obsługę projektów offsetowych. I tutaj musi się liczyć z dotkliwą porażką. Już rząd zrezygnował z budowy Rejestru Usług Medycznych w ramach offsetu, zaś jesteśmy o krok od ogłoszenia międzynarodowego przetargu nieograniczonego na system łączności specjalnej, gdzie TETRA Systems Polska, konsorcjum Motoroli, Prokomu, ComputerLandu i Exatela, byłaby jednym z potencjalnych oferentów.
W takiej sytuacji trzeba zapytać, o co gra Ryszard Krauze? Może ani o grunty, ani o informatykę, tylko o biotechnologię, którą zajmuje się kolejna spółka z Grupy - Bioton? A może skończył się czas wszechwiedzących właścicieli, bez których zgody nie można było podjąć żadnej decyzji? W każdym razie, jeśli Ryszard Krauze właściwie rozegra tę nową partię szachów, to realnie Grupa Prokom będzie mogła z powodzeniem konkurować z największymi na europejskim rynku.