Niezdrowa sytuacja w e-Zdrowiu

  • Monika Tomkiewicz,

W obliczu niemocy instytucji centralnych, w samorządach, szczególnie w urzędach marszałkowskich, które zarządzają znaczną liczbą polskich szpitali, narasta przekonanie, że eZdrowie to kolejna sprawa, którą należy rozwiązać samodzielnie. Efektem tego przekonania są m.in. prace prowadzone ostatnio w Łódzkiem, w Podkarpackiem, czy na Podlasiu. "Obserwowaliśmy uważnie działania na poziomie centralnym, jednak z uwagi na brak istotnych postępów, a jednocześnie w związku z wyraźnymi zaleceniami Komisji Europejskiej w zakresie tworzenia swoistych <<map drogowych>> dla eZdrowia, Zarząd Województwa Łódzkiego podjął w 2006 roku decyzję, by ten temat, w ramach polityki zdrowotnej, potraktować szczególnie. I tak, powstały podstawy do stworzenia Strategii eZdrowia" - tłumaczy Marcin Zawisza, p.o. Naczelnika Wydziału ds. eZdrowia w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi.

Regiony działają same

Urząd, wspólnie z partnerem - Stowarzyszeniem Miasta w Internecie, stworzył i przeprowadził szerokie konsultacje Strategii eZdrowia Województwa Łódzkiego na lata 2007-2013. Jak wyjaśnia Marcin Zawisza, strategia powoli przechodzi z fazy planowania do fazy realizacji. "Pierwszy i podstawowy projekt pod nazwą RSIM (Regionalny System Informacji Medycznej Województwa Łódzkiego) właśnie zakończył etap przygotowania dokumentacji unijnej i w ostatnich dniach lutego br. złożyliśmy dokumenty wymagane dla zintegrowanych projektów kluczowych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego na lata 2007-2013. Czekamy teraz na ocenę formalną i merytoryczną przygotowanej dokumentacji. Przez ostatnie kilka miesięcy pracowaliśmy również mocno nad dokumentacją związaną z elektronicznym rekordem pacjenta (EHR), dotyczącą kolejnego projektu ze strategii, pod nazwą Regionalny System Wymiany Danych i Zarządzania Informacją o Pacjencie (SIMPRE). Mamy nadzieję, że wkrótce uda nam się ogłosić postępowanie przetargowe na wybór Doradcy Strategicznego dla tego projektu" - opowiada Marcin Zawisza.

Nie brakuje jednak problemów utrudniających realizację projektów dotyczących elektronicznej wymiany danych medycznych na szczeblu regionalnym. Marcin Zawisza zwraca szczególną uwagę na brak ram i norm prawnych pozwalających na całkowicie elektroniczną i przejrzystą strukturę przekazywania danych pomiędzy systemami szpitalnymi a centralnym systemem regionalnym oraz brak wytycznych lub prawnie ugruntowanych standardów pozwalających na wymianę danych pomiędzy systemami szpitalnymi, czy nawet pomiędzy systemami regionalnymi. "Moim zdaniem, najważniejszym problemem jest brak ustandaryzowanych schematów wymiany danych. Na świecie istnieje przynajmniej kilka podejść standaryzacyjnych. W Polsce należy na poziomie centralnym otworzyć tę trudną dyskusję i przygotować wytyczne krajowe w tym zakresie" - uważa Marcin Zawisza.