Na wielu babka wróżyła

  • Dorota Konowrocka,

Do PKO BP wpłynęło ostatecznie 10 ofert na realizację centralnego systemu informatycznego. Żadna nie przewiduje wdrożenia polskiego systemu. Bez względu na to, który z oferentów wygra przetarg, i tak będzie zmuszony korzystać z usług tych samych podwykonawców.

Do PKO BP wpłynęło ostatecznie 10 ofert na realizację centralnego systemu informatycznego. Żadna nie przewiduje wdrożenia polskiego systemu. Bez względu na to, który z oferentów wygra przetarg, i tak będzie zmuszony korzystać z usług tych samych podwykonawców.

Do udziału w przetargu, którym zainteresowanie daleko wykracza poza granice Polski, zaproszono 19 firm. Nie wszyscy skorzystali z szansy. Oferty złożyło bankowi dziesięciu zagranicznych producentów oprogramowania: Alltel Information Services w konsorcjum z Prokom Software; Alnova Technologies Corporation w konsorcjum z Accenture i Softbankiem; Financial Network Services w konsorcjum z Uni-Lab Investments; Fiserv; I-Flex Solutions; Kirchman Corporation; Sanchez Computer Associates w konsorcjum z ComputerLandem; System Access, Temenos i Infosys z Unisys jako podwykonawcą. Większość oferentów nie ma przedstawicielstw w Polsce, a nazwy części z nich brzmią obco nawet dla bacznych obserwatorów rynku IT. Kierownictwo PKO BP deklaruje, że ostateczny wybór dostawcy systemu zostanie dokonany w II kwartale br.

Praca dla fachowców

Do przetargu nie stanął Comp Rzeszów, w ostatnim czasie odnoszący spore sukcesy na rynku systemów informatycznych dla banków. "Nasze rozwiązania miałyby szansę sprostać wymaganiom PKO BP, ale obecny potencjał firmy jest zbyt mały, aby bez szkody dla obsługiwanych rynków i klientów podjąć się realizacji tego kontraktu. Nie bylibyśmy również w stanie finansowo zabezpieczyć tego projektu" - wyjaśnia swoją decyzję Adam Góral, dyrektor zarządzający Comp Rzeszów. Firma nie musi sprzedać swojego autorskiego systemu, żeby stać się beneficjentem jednego z największych projektów IT w historii polskiego rynku. Z wypowiedzi Adama Górala można wywnioskować, że on i jego firma liczą na udział w projekcie w roli podwykonawcy zwycięskiego producenta. Którego? To na obecnym etapie wydaje się mieć znaczenie drugorzędne. "Ten projekt będzie wymagać udziału kilkuset ludzi znających się na systemach bankowych. W Polsce jest ich najwyżej 500-600" - twierdzi dyrektor rzeszowskiej spółki.

Swojego systemu Eurobank On-line nie poddał pod rozwagę kierownictwu PKO BP także inny krajowy producent oprogramowania bankowego - Wonlok. Mimo to łódzka spółka, podobnie jak jej rzeszowski konkurent, ma szansę wziąć udział w projekcie, o ile podwykonawcą zostanie Softbank (od niedawna właściciel Wonloka).

Przedstawiciele SAP Polska odmówili skomentowania faktu nieudzielenia odpowiedzi na zaproszenie wystosowane przez PKO BP. Choć system SAP jest wdrażany w zagranicznych instytucjach finansowych, m.in. w Deutsche Post Bank, to od początku wydawało się mało realne, by kontrakt w największym krajowym banku przypadł w udziale specjalistom od systemów ERP.

Faworyci i integratorzy

Sporym zaskoczeniem było złożenie oferty przez konsorcjum, w którego skład weszła Alnova, Accenture i Soft-bank z systemem Altamira. Spodziewano się, że Softbank wystartuje w przetargu samodzielnie z unowocześnioną wersją systemu Zorba ewentualnie w konsorcjum z Fiserv, proponując władzom PKO BP system ICBS. Połączenie wiedzy pracowników Softbanku w zakresie systemów działających już w PKO BP - które niewątpliwie okaże się nieocenione w procesie analizy wymagań klienta i podczas migracji na nowe rozwiązanie - oraz możliwości oferowanych przez Altamirę (w poprzednim, nie rozstrzygniętym przetargu PKO BP system ten znalazł się wraz z systemem Systematics oferowanym przez Alltel na tzw. krótkiej liście) plasują to konsorcjum w czołówce kandydatów do zwycięstwa.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem IDGLicensing@theygsgroup.com