Jaki będzie Nowy Rok? - cz.1
- Anna Machol,
- 01.12.2002
Remigiusz Jankowski, business development manager Enterasys Networks
Na rozwój technologii informatycznych powinna postawić administracja państwowa, m.in. w związku z przyjmowaniem standardów Unii Europejskiej, a także wojsko (wypełnianie zobowiązań NATO, jeśli chodzi o modernizację sił zbrojnych).
Instytucje finansowe, które jako pierwsze powinny odczuć poprawę koniunktury, będą, jak zwykle, pionierami we wdrażaniu technologii IT. Myślę, że w nadchodzącym roku banki i inne instytucje zaufania publicznego będą nadal wdrażały nowoczesne narzędzia, np. związane z technologią podpisu elektronicznego.
Przewiduję lekką poprawę koniunktury, ale z naciskiem na drugą połowę roku. Oczywiście odpowiedź na to pytanie w obecnej sytuacji ma w sobie dużą dozę wróżbiarstwa.
Krzysztof Burzyński, dyrektor działu rozwiązań i aplikacji Ericsson
Sądzę, że technologie publicznego, bezprzewodowego dostępu do Internetu WLAN rozpoczną swój rozwój także w Polsce.
Obszar usług telefonii komórkowej ciągle się u nas rozwija. Oczekujemy kontynuacji tej tendencji także w przyszłym roku.
W związku z rozwojem usług dodanych widzimy większe pole do popisu dla niezależnych dostawców aplikacji i treści. Wszyscy operatorzy liczą na wzrost przychodów związany z usługami opartymi na komunikacji pakietowej.
Rynek ma duży potencjał wzrostu w dziedzinie szerokopasmowego Internetu. Znajdzie tu miejsce dla siebie wspominana wcześniej technologia WLAN, ale w głównej mierze tradycyjne rozwiązania dostępowe oferowane przez operatorów stałych i ISP.
Dariusz Fabiszewski, prezes Fujitsu Siemens Computers
Najwyższą dynamiką wzrostu będą charakteryzowały się rynek serwerów i systemów do archiwizacji danych oraz usługi i rynek oprogramowania.
Oceniając perspektywy poprawy koniunktury jestem umiarkowanym optymistą. Od pewnego czasu obserwujemy powolny, ale stały trend wzrostowy w gospodarce światowej. W niedługim czasie powinno to zaowocować wzrostem inwestycji w IT, a tym samym poprawą koniunktury w branży. Myślę jednak, że na radykalne zmiany przyjdzie nam poczekać do 2004 r.
Trudno mówić o uniwersalnej recepcie na sukces. Obecna sytuacja rynkowa to ogromne wyzwanie dla firm z branży IT, przyzwyczajonych do wysokich marż i stałego wzrostu popytu na produkty i usługi. Ale to także szansa dla firm prężnych, elastycznych i znających rynek.