Internet w ruchu

  • Adam Urbanek,

Smartfony coraz wygodniejsze

Smartfon Nokia N800 Web Tablet stworzono z myślą o tych, którzy z internetem łączą się przez Wi-Fi. Niewielkie rozmiary, bardzo czytelny dotykowy ekran i cena 400 USD nie skusiły jak dotąd wielu nabywców.

Mobilny internet przez tradycyjną komórkę nie jest jedynym sposobem bezprzewodowego dostępu do treści znajdujących się w sieci, gdyż ten sposób komunikacji nadal ulega systematycznemu rozwojowi. Z bezprzewodowej łączności korzystają również smartfony, palmtopy i note-booki w radiowych sieciach dostępowych WLAN (Wi-Fi lub WiMAX). Jednym z ostatnio promowanych takich smartfonowych produktów jest wideoterminal Nokia N800 Web Tablet (Wi-Fi), a podobne w funkcjach prototypowe rozwiązanie Foleo przedstawiła niedawno firma Palm.

Nowe terminale mają wiele charakterystycznych cech wspólnych, do których należą przede wszystkim: powiększone ekrany do ekspozycji treści graficznych, realizacja zaawansowanych funkcji oraz sterowanie pod kontrolą systemu Linux. Smartfony N800 oraz minilaptopy Palm Foleo mają zastępować inteligentne aparaty telefoniczne, pozwalając dodatkowo na przeglądanie serwisów internetowych oraz łatwiejsze komunikowanie się użytkownika pocztą. Są one przeznaczone do realizacji podobnych aplikacji i spełniają od dawna oczekiwany przez konsumentów postulat: większy ekran niż w większości dotychczas użytkowanych telefonach komórkowych.

Chociaż wideoterminal N800 jest już dostępny od pewnego czasu na rynku, a minilaptop Palm Foleo jeszcze nie miał rynkowej premiery (prototyp pokazano w maju), analitycy prognozują, że ich los nie jest tak całkiem pewny. Dzisiaj konsumenci potrzebują czegoś więcej, niż typowy smartfon, ale niekoniecznie ma być to w pełni funkcjonalny laptop, nawet miniaturowy. Czy palmy o tak rozszerzonych funkcjach komputerowych przyjmą się na rynku konsumenckim dzisiaj nie wiadomo, gdyż są trudności z wytłumaczeniem potencjalnym nabywcom, dlaczego mieliby oni kupować i użytkować tak rozbudowane terminale. Na razie istnieje więc bariera mentalna oraz siła dotychczasowych przyzwyczajeń, którą trzeba będzie przełamać.

Co oznacza "push e-mail"?

Pod pojęciem push e-mail kryje się szybka technologia komórkowego powiadamiania i odbioru poczty e-mailowej w czasie rzeczywistym. Za jej pomocą wiadomość pocztowa jest natychmiast kierowana z serwera na urządzenie mobilne, przy czym stroną inicjującą ten przekaz jest serwer pocztowy, a nie terminal. Praktycznym rozwiązaniem jest telefon komórkowy wyposażony w odpowiednią funkcję (np. blackberry), zaś samą usługę (zwykle płatną) operatorzy świadczą przede wszystkim podmiotom biznesowym. Do jej funkcjonowania w terminalu mobilnym potrzebna jest większa pamięć (ok. 7 MB) oraz instalacja aplikacji Java MIDP 2.0. Dla użytkowników starszych telefonów komórkowych (wyposażonych w aplikację Java 1.0) jedyną formą szybkiego powiadomienia o nadejściu poczty e-mail pozostaje tradycyjny SMS.

Zaawansowany internet można mieć dzisiaj we własnej kieszeni, korzystając z najnowszych aplikacji zainstalowanych w telefonach i smartfonach z systemem operacyjnym Symbian S60 3rd (trzeciej generacji). Pozwalają one na indywidualne konfigurowanie usług w różnych produktach komórkowych, a dzięki bezpośredniej komunikacji z serwerami witryn WWW dysponują efektywną przeglądarką o sporych jak na rozmiar ekranu możliwościach.

iPhone w natarciu

Minilaptop Foleo firmy Palm jeszcze nie miał rynkowej premiery - prototyp pokazano w maju, a teraz mówi się o opóźnieniu w wejściu na rynek, które ma nastąpić dopiero, gdy będzie gotowa druga wersja urządzenia. Z 10-calowym wyświetlaczem oraz pełnowymiarową klawiaturą ma pełnić funkcję "smartphone companion", czyli użytkowego duetu ze smartfonem, z którym w obie strony przeprowadzana byłaby szybka synchronizacja.

Internetowe środowisko mobilne zelektryzowało ostatnio amerykańskie szaleństwo na punkcie iPhone, najnowszego wynalazku Apple'a do komunikacji z internetem. Ten bezprzewodowy terminal internetowy operujący w sieciach komórkowych GSM (GPRS/EDGE) oraz WLAN (Wi-Fi) integruje funkcje telefonu, odtwarzacza MP3, multimedialnej przeglądarki, aparatu fotograficznego z matrycą 2 MP (piksele) oraz prostego komputera. Od początku swej prezentacji (lipiec 2007 r.) stał się komercyjnym hitem amerykańskiego rynku. Najbardziej poszukiwany model iPhone'a - sygnowany jako A12038GB - jest na razie przystosowany wyłącznie do współpracy z amerykańską siecią komórkową (AT&T), natomiast po adaptacji aparatu i zdjęciu blokad ma mieć swą europejską premierę jesienią 2007 r.

Chociaż sam produkt wydaje się przereklamowany, zawiera wiele innowacyjnych rozwiązań technicznych - podnoszących komfort korzystania z urządzenia. Należą do nich: brak tradycyjnej klawiatury stykowej i symulowanie funkcji klawiatury na ekranie, ekran dotykowy reagujący na ruchy palców w celu zmiany wielkości, rozmiaru bądź przesunięcia tekstu czy zdjęcia, także strony WAP lub wiadomości pocztowej e-mail. W terminalu wariantowo zainstalowano pamięć o pojemności 4 lub 8 GB, funkcję głosowego lub tekstowego wywołania numeru z książki adresowej oraz automatyczną blokadę wrażliwości na dotknięcie ekranu po zbliżeniu telefonu do ucha. Dzięki wbudowanym czujnikom położenia aparatu eksponowany obraz samoczynnie dostosowuje się do formatu ekranu (widok poziomy lub pionowy) w zależności od jego trzymania w ręce.

Z drugiej strony w tym nowoczesnym urządzeniu brakuje wielu funkcji, które ma większość zaawansowanych telefonów komórkowych. Za pomocą iPhone nie ma możliwości komunikowania się poprzez sieć UMTS, nie można na nim otwierać dokumentów Worda, Excela i PDF-a, ani prowadzić edycji tekstowej. Mankamentem rozwiązania iPhone jest również brak zainstalowanego modułu nawigacyjnego GPS, a dodatkowo przeglądarka nie obsługuje ani technologii Java, ani Flash - co uszczupla grono potencjalnych nabywców zainteresowanych grami bądź aplikacjami wideo (filmy). Nawet jeśli do zbędnych gadżetów zaliczyć ekran ze szkła (zamiast plastikowego, jak w większości telefonów komórkowych), zaproponowana przez Apple'a cena 499 USD (za 4 GB) bądź 599 USD (8 GB) wydaje się zbyt wygórowana. Amerykański koncern liczy jednak, że do końca 2009 r. sprzedaż terminali iPhone sięgnie 10 mln egzemplarzy (1% udziałów na rynku komórkowym), co będzie rekordem w tym sektorze sprzedaży.