Internet: botów więcej niż internautów

  • Antoni Steliński,

Ludzie stali się mniejszością w Internecie – większość odwiedzin na stronach WWW generowana jest przez boty i automaty. Jeszcze w 2014 r. ludzie stanowili 55% „jednostek” surfujących po Internecie, teraz ta liczba spadła do 41%.

Kilka tygodni temu ludzi stali się mniejszością w Internecie – z najnowszy badań firmy Distil Networks wynika, że 59% odwiedzin na stronach WWW jest generowana przez najróżniejsze boty i automaty.

“Większość tego sztucznego ruchu generowana jest przez “dobre boty” – m.in. programy indeksujące zasoby internetowe na potrzeby wyszukiwarek internetowych czy serwisów społecznościowych”. Takie boty zachowują się zgodnie z zasadami określonymi w plikach robots.txt, robią dokładnie to, czego oczekują od nich administratorzy stron internetowych i przynoszą witrynom konkretne korzyści [np. lepsze zindeksowanie i pozycję w bazie danych wyszukiwarki – red.]” – wyjaśnia Rami Essaid, CEO Distil Networks.

Zobacz również:

Zdaniem Essaida, gwałtowny wzrost liczby aktywnych botów jest bezpośrednio związany z coraz bardziej intensywnym indeksowaniem zasobów WWW przez boty Binga oraz kilku innych, nowych wyszukiwarek internetowych. „Z naszych obserwacji wynika, że to właśnie „dobre boty” są odpowiedzialne za ów wzrost – ich liczba w ciągu roku zwiększyła się prawie dwukrotnie” – mówi przedstawiciel Distil Networks.

W ubiegłym roku pożyteczne boty generowały ok. 21% wszystkich aktywności na stronach internetowych – obecnie odpowiadają za ok. 36% ruchu. Programy potencjalnie szkodliwe i niebezpieczne („złe boty”) odpowiadają obecnie za 23% ruchu, czyli o 1% mniej niż w roku ubiegłym.

Specjaliści z Distil Networks za szkodliwe boty uważają wszystkie programy, które nie stosują się do instrukcji zawartych w robots.txt i które pasożytują na stronach, nie przynosząc samym witrynom żadnych korzyści. Rami Essaid dzieli takie programy na trzy kategorie. Największą z nich są niechciane boty, które pobierają informacje ze stron – używają ich np. firmy do pozyskiwania danych nt. konkurencji (cenników, katalogów produktów). Druga kategoria to złośliwe programy, przeszukujące strony w poszukiwaniu luk w zabezpieczeniach, zaś trzecia to szkodliwe aplikacje tworzone przez przestępców z myślą o wysyłaniu spamu, odgadywaniu haseł do serwisów czy oszustw typu click fraud.

Liderem rynku botów jest w tym roku Amazon – korzysta z nich zarówno sam sklep, jak i użytkownicy należącej do niego platformy chmurowej AWS (z analiz Distil Networks wynika, że ok. 78% ruchu pochodzącego z AWS w tym roku stanowiły boty – oznacza to, że platforma Amazona wygenerowała ok. 3% wszystkich aktywnych botów).

Przedstawiciele firmy odnotowują też, że generalnie spada liczba botów generowanych przez operatorów wiodących platform hostingowych – wynika to z tego, że coraz więcej firm oferuje narzędzia umożliwiające ich blokowanie (oczywiście dotyczy to przede wszystkim szkodliwych botów). W tej sytuacji twórcy „złych botów” coraz częściej przenoszą się ze swoją aktywnością do botnetów.

Co ciekawe, w tym roku odnotowano również wyraźny wzrost aktywności botów pochodzących z urządzeń mobilnych – mogą one stanowić nawet ok. 20-30% ruchu (aczkolwiek Rami Essaid zastrzega, że trudno to precyzyjnie oszacować, ponieważ częstą praktyką jest fałszowanie danych o pochodzeniu ruchu mobilnego). Warto jednak zaznaczyć, że jeszcze 2 lata temu jako pochodzące z urządzeń mobilnych identyfikowało się zaledwie ok. 1% botów. Teraz coraz częstszą praktyką staje się używanie jako „bazy” dla botów sieci zainfekowanych urządzeń z Androidem (mobilnego botnetu) lub farm botów, tworzonych z wielu tanich urządzeń z tym systemem.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem IDGLicensing@theygsgroup.com