Google ma swój pierwszy i dość nietypowy sklep detaliczny

Sklep detaliczny Google'a ma niespełna 470 metrów kwadratowych i mieści się w Nowym Jorku. Google chce bardziej zainwestować w swoje rozwiązania konsumenckie i zdecydował, ze pójdzie w ślady Apple'a, otwierając sklep stacjonarny.

Google będzie sprzedawać różne sprzęty, od telefonów Pixel, po głośniki i smart głośniki Nest i wyświetlacze. Do tego promowane i sprzedawane są usługi wykorzystujące Asystenta Google oraz platforma chmurowa Stadia dla graczy.

Zobacz również:

• Sztuczna inteligencja wkroczyła do aplikacji Speaking Practice

Ivy Ross, wiceprezes Google ds. projektowania sprzętu, powiedziała, że nowe miejsce jest po części sklepem, a po części "eksploratorem". Chodzi o to, że odwiedzający sklep mają szansę nie tylko kupić, ale przede wszystkim potestować przeróżne rozwiązania Google i dowiedzieć się wielu nowych rzeczy. Są tam również elementy interaktywne, takie jak wystawa, na której klienci mogą wypowiedzieć zdanie i przetłumaczyć je na 24 języki w czasie rzeczywistym za pomocą Tłumacza Google, czy też wejść do zaciemnionego pokoju, aby wypróbować tryb Night Sight przy słabym oświetleniu na telefonach Pixel.

Sklep jest próbą Google uchwycenia części sukcesu, jaki Apple odniósł ze swoimi sklepami na całym świecie. Niektóre lokalizacje Apple, takie jak sklep ze szklanymi kostkami w Nowym Jorku, są uważane nawet za miejsca turystyczne, które przyciągają tłumy z całego świata.

Google twierdzi, że na razie wprowadza ograniczenia zdrowotne, ponieważ Stany Zjednoczone próbują jeszcze wyjść z pandemii Covid-19. Ograniczona liczba osób będzie mogła przebywać w sklepie na raz, pracownicy będą nosić maski, a środki do dezynfekcji rąk będą dostępne w całym miejscu.

Jeśli sklep odniesie sukces, Google z pewnością otworzy kolejne w innych lokalizacjach, skupiając się na razie w Stanach Zjednoczonych, a potem w Europie.