Elektroniczne systemy zaopatrzenia szansą dla sektora B2B
- Józef Muszyński,
- 07.01.2003, godz. 10:01
Chociaż transakcje on-line typu biznes-biznes (B2B) nie rozpowszechniają się tak szybko, jak tego oczekiwano, to jednak “e-procurement” (elektroniczne systemy zaopatrzenia) mają w końcu uzyskać powodzenie, dzięki oferowanym przez nie możliwościom obniżki kosztów transakcji i zwiększenia konkurencyjności. Takie wnioski zawarte są w badaniach przeprowadzonych przez analityków ze Stanford University Business School.
Badania te pokazują, że głównym powodem powolnego wdrażania systemów e-procurement, czy też ograniczonego stosowania transakcji B2B w organizacjach nie związanych bezpośrednio z biznesem (takich jak płatności za usługi naprawcze czy serwisowe, zakup wyposażenia biur itp.), jest postrzeganie ich jako ryzykownych i trudnych do integracji z istniejącymi systemami informatycznymi przedsiębiorstw.
Częścią problemu jest wybór platformy technologicznej – trudności w podjęciu decyzji, którą technologię zastosować, powodują opóźnienie całego procesu wdrażania nowych technologii.
Zobacz również:
Opóźnienie to stało się faktem wkrótce po zapowiedzianej w roku 1999 prognozie wzrostu wartość transakcji online z 600 mld USD w 2000 r. do 6,3 bln USD w 2004 r.
Entuzjaści nowych technologii mają tendencję do postrzegania e-procurement jako technologii niskiego ryzyka z uwagi na jej zalety, polegające na tym, że transakcje B2B mogą znacznie obniżyć koszty firmy, wzmocnić markę i poprawić obsługę klienta. To oni właśnie będą prawdopodobnie decydować o wzroście zastosowań systemów e-procurement w ciągu następnych dwóch lat, obejmującym takie obszary, jak firmy komputerowe kupujące metodą online mikroprocesory i układy pamięciowe.
W świetle badań wydatki na e-procurement mogą wzrosnąć o 433 proc., co przekłada się na zwiększenie udziału tych systemów w transakcjach z 2 proc. dzisiaj do 11 proc. w prognozowanym okresie. W komentarzu do tych badań nie zawarto informacji o bieżących wyliczeniach wydatków na e-procurement, podano jedynie przewidywany procentowy wzrost.
Produkty i usługi e-procurement obejmują oprogramowanie, rynek bankowy, aukcje B2B i konsorcja płatnicze.
Głównym motorem napędowym tego wzrostu będzie zapewne możliwość obniżki kosztów, które według niektórych użytkowników tych systemów mogą sięgać 42 proc. kosztów transakcji.