Cienki klient dla małej firmy
- Paweł Szczepaniak,
- 18.10.2012, godz. 08:40
Zarządzać trzeba nadal
Niezależnie, jaki typ sprzętu wybierzemy, należy pamiętać, że cienkie klienty w dalszym ciągu wymagają zarządzania i aktualizacji, może nie tak często i tak poważnych, jak w przypadku pecetów, ale jednak. Zarządzanie infrastrukturą thin client wymaga w tym zakresie zastosowania narzędzi dostarczanych przez producenta.
Wybór klientów zależy od zadań, jakie przed nimi stawiamy. Do standardowych zastosowań biznesowych, gdzie audio i wideo nie są wymagane, a większość aplikacji to pakiet biurowy i przeglądanie prostych stron WWW, wystarczą najprostsze rozwiązania.
Gdy w grę wchodzą bardziej wymagające aplikacje, możemy rozejrzeć się za mocniejszymi klientami albo zdecydować się na odejście od pomysłu ich wykorzystywania. Wszystko zależy od wymagań, jakie stawiamy przed docelowym systemem.
Dobry pecet zamiast serwera dla cienkich klientów
Windows MultiPoint Server 2011 w działaniu
Rozwiązanie obsłuży mniejszą liczbę użytkowników, gdy zastosujemy słabszych klientów oraz gdy użytkownicy korzystają z mocno angażujących zasoby aplikacji, np. przeglądanie multimediów w wysokiej jakości. Przy aplikacjach biurowych komputer osiąga pełną "pojemność" i do takich najlepiej go stosować.
Co zrobić z pecetami?
Przy wdrażaniu technologii cienkiego klienta w działającej już infrastrukturze, dość szybko pojawi się pytanie o wykorzystanie posiadanych już komputerów stacjonarnych i przenośnych. Przykładowym narzędziem, które służy do przerobienia peceta w cienkiego klienta, gotowego do podłączenia do infrastruktury VDI (Virtual Desktop Interface jest Devon IT VDI Blaster. Minimalne wymagania, jakie oprogramowanie to stawia przed pecetem, są niewygórowane: procesor Pentium 4 z pamięcią 512 MB oraz system Windows XP. Zaletą takiego rozwiązania jest to, że tak "przerobionymi" desktopami można łatwo zarządzać za pomocą scentralizowanych narzędzi do zarządzania. Wada to konieczność dbania o aktualizacje systemu operacyjnego zainstalowanego na komputerze, czyli większe nakłady pracy niż przy dedykowanych klientach.
Cienki czy własny klient?
Popularny obecnie trend, określany skrótem BYOD (Bring Your Own Device), jest konkurencją dla technologii cienkiego klienta, ale w ograniczonym zakresie. Przykładowo, nikt nie zrezygnuje z zastosowania cienkich klientów w banku czy w przychodni lekarskiej na rzecz urządzeń przyniesionych przez użytkownika. Przy mniej rygorystycznych wymaganiach w zakresie bezpieczeństwa, zastąpienie mobilnego cienkiego klienta własnym urządzeniem faktycznie może być możliwe. Dlatego wydaje się, że zjawisko BYOD nie wyprze cienkiego klienta z zastosowań wymagających podwyższonego bezpieczeństwa jeszcze przez długi czas. Efektywność kosztową rozwiązań trzeba oszacować w konkretnych zastosowaniach.