Brak prezesa paraliżuje prace UKE
- (am),
- 20.03.2006
Nowa Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji do tej pory nie wytypowała kandydatów na stanowisko szefa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, z których jeden ma zostać powołany przez premiera.
Nowa Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji do tej pory nie wytypowała kandydatów na stanowisko szefa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, z których jeden ma zostać powołany przez premiera.
Taki tryb powołania prezesa UKE przewiduje wspomniana ustawa z 29 grudnia 2005 r. o przekształceniach i zmianach w podziale zadań i kompetencji organów państwowych właściwych w sprawach łączności, radiofonii i telewizji. KRRiT dopiero na początku marca rozpisała konkurs na prezesa tego Urzędu. Proces jego wyłonienia potrwa co najmniej miesiąc.
Anna Streżyńska
Prace urzędu zostają wstrzymane w momencie oczekiwania na wiele istotnych dla rynku decyzji. Do końca lutego miała pojawić się m.in. decyzja w sprawie oferty ramowej o dostępie do lokalnej pętli abonenckiej, który może wpłynąć na obniżenie cen dostępu do szerokopasmowego Internetu. "Projekt oferty jest już przez nas przygotowany, ale musi zaczekać na podpis prezesa. Na ostatnim etapie przygotowań jest też decyzja w sprawie Wholesale Line Rental, mająca zapewnić spadek cen abonamentu - informuje Jacek Strzałkowski.
Na początku marca urząd powinien rozstrzygnąć m.in. sprawę nałożenia na operatorów komórkowych obowiązku udostępnienia własnych sieci dla innych operatorów, w tym wirtualnych (MVNO). W tym miesiącu powinien też zostać rozstrzygnięty przetarg na operatora nowej sieci telefonii komórkowej GSM 1800 MHz, jak również przetarg na operatora sieci dyspozytorskiej. Niemniej istotna z punktu widzenia rynku i konsumentów będzie decyzja UKE czy TP zostanie operatorem wyznaczonym do świadczenia usługi powszechnej.