Wiek dziecięcy

Ze Scottem Cooperem, wiceprezesem Lotus Solutions w IBM Software Group rozmawia Antoni Bielewicz

Ze Scottem Cooperem, wiceprezesem Lotus Solutions w IBM Software Group rozmawia Antoni Bielewicz

Wiek dziecięcy

Scott Cooper

Sądząc po doborze prelegentów, występujących podczas Lotusphere, a także ofercie wystawców, towarzyszących konferencji Lotus z coraz większą siłą lansuje swoje produkty jako platforma do dużych systemów wspomagających zarządzanie wiedzą, czy e-learning.

To prawda nasze produkty świetnie przydają się do wsparcia tego typu systemów, a sytuacja rynkowa sprzyja naszym planom. Spójrzmy na rynek rozwiązań e-learningowych, który jest mocno rozdrobniony, na którym jest wielu dostawców, z których każdy zajmuje się jakimś wycinkiem. Jedni zajmują się projektowaniem systemów, inni skupiają się na dostarczaniu szkoleń, czy usługach wdrożeniowych. Kluczem do zdobycia przewagi na rynku będzie połączenie tego w harmonijną całość, a my wraz z IBM jesteśmy jedną z niewielu firm, która ma pełną ofertę rynkową. Podobnie jest zresztą z systemami do zarządzania wiedzą.

Tu jednak klienci oczekują przede wszystkim usług związanych z integracją używanych dotychczas rozwiązań i systemów.

Tym większa nasza przewaga, gdyż wielu naszych klientów już posiada Domino, nasze oprogramowanie do zarządzania pracą grupową SameTime, czy komunikator internetowy QuickPlace. Potrzebują przede wszystkim systemu, który pozwoliłby na wykorzystanie tych systemów jako platformy do wymiany informacji, a także rozwiązania, które pozwalałoby na łatwy dostęp do tych informacji. A tu świetnie nadaje się nasz serwer Discovery. Zgadzam się z poglądem, który głosi że zarządzanie wiedzą to przede wszystkim sprawa odpowiedniej organizacji i aspektów kulturowych. Jednak bez technologii trudno sobie zdać sprawę z problemów w tej materii. No bo jak poznać czy pracownicy firmy są skłonni do dzielenia się swoimi informacjami i wiedzą jeśli nie stworzy się im ku temu odpowiednich warunków?

Czy mogą się Państwo pochwalić jakimiś działającymi systemami wspomagającymi zarządzanie wiedzą?

Od kilku lat wspólnie z IBM zajmujemy się realizacją takich projektów. Jednym z największych tego typu przedsięwzięć był projekt zrealizowany w General Electric, gdzie wcześniej wdrożono już oprogramowanie QuickPlace. Dzięki temu stworzono prawie 18 tys. chatów, podczas których pracownicy korporacji rozrzuceni po całym świecie mogli wymieniać się informacjami. Projektanci z Londynu dyskutowali ze specjalistami z biura w Dubaju, których w przeciwnym razie pewnie nigdy by się nie zetknęli, ponieważ pracowali w zupełnie innych pionów w obrębie firmy. To wszystko zintegrowaliśmy z rozwiązaniem umożliwiającym łatwe poruszanie się po wątkach.

A co z tradycyjnymi zastosowaniami Lotus Domino takimi jak choćby poczta elektroniczna?

Oczywiście nadal pracujemy nad usprawnieniami tych mechanizmów. W obliczu recesji gdy tak ważnym zagadnieniem jest problem kosztów użytkowania technologii (TCO) skupiliśmy się na ich obniżaniu. Rozwijamy również funkcje umożliwiające kategoryzację maili. Najlepszą rzeczą w poczcie elektronicznej jest to że można tam wrzucić wszystko. Najgorszą zresztą to samo. Dlatego też chcemy umożliwić użytkownikom poczty łatwą segregację maili. Pierwszą rzeczą jaką robię po powrocie z urlopu jest przejrzenie maili. Zaraz potem dzwonię do żony, że już nigdy nie pojedziemy na urlop. Ilość listów wpędza mnie w depresję. Tymczasem można by te czekające maile dość łatwo podzielić na starsze i nowsze, te w których jestem jedynym adresatem i te które są rozsyłane do kilku, a nawet kilkudziesięciu osób.

Lotus przeszedł w ostatnich latach szereg dość radykalnych zmian. Czy mógłby Pan pokusić się o określenie gdzie będzie Lotus za powiedzmy 2 lata?

To prawda zmiany były dość radykalne. Myślę jednak, że za kilka lat podobnie jak teraz będziemy się zajmować systemami umożliwiającymi lepsze wykorzystanie ludzkiej produkcyjności, bo o to w końcu chodzi zarówno w poczcie elektronicznej jak i we wszystkich rozwiązaniach wspomagających edukację na odległość, czy zarządzanie wiedzą. Na pewno jednak w tej materii czeka nas jeszcze wiele różnych nowości. Musimy zdać sobie sprawę, że oprogramowanie wspomagające współpracę jest wciąż na wczesnym, dziecięcym etapie rozwoju. Ten, komu uda się usprawnić mechanizmy rządzące tym oprogramowanie podbije rynek.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200