Społeczeństwo niewiedzy

Z prof. Łukaszem Turskim z Centrum Fizyki Teoretycznej Polskiej Akademii Nauk i Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego Szkoły Nauk Ścisłych Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie rozmawia Andrzej Gontarz.

Z prof. Łukaszem Turskim z Centrum Fizyki Teoretycznej Polskiej Akademii Nauk i Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego Szkoły Nauk Ścisłych Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie rozmawia Andrzej Gontarz.

Podczas gdy inni winą za negatywne skutki rozwoju współczesnej cywilizacji obarczają naukę i technikę, Pan jest zdania, że wręcz przeciwnie - dziedziny te nie są dzisiaj należycie dowartościowane. Twierdzi Pan, iż problemy, z którymi boryka się współczesny świat, nie mają swoich przyczyn w nauce, lecz w nieuctwie.

Społeczeństwo niewiedzy

prof. Łukasz Turski z Centrum Fizyki Teoretycznej Polskiej Akademii Nauk

Bełkot intelektualny na temat zagrożeń ze strony nauki przybrał dzisiaj groźne rozmiary. Ludziom wmawia się najróżniejsze rzeczy, np. dotyczące zniszczeń środowiska naturalnego przez współczesną technikę. Można się natomiast zastanowić, czym ono tak naprawdę jest? Czy prąd elektryczny jest jego składnikiem? Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że poza wyładowaniami atmosferycznymi i specjalnymi gatunkami ryb prąd elektryczny w przyrodzie w zasadzie nie występuje. Czy wyobrażamy sobie jednak dzisiaj życie bez prądu? W przyrodzie nie istnieje też koło. Przyroda ożywiona nie korzysta z koła, ale czy możliwe jest dzisiaj nasze życie bez koła?

Nieuctwo jest już problemem społecznym, widocznym niemal w każdej dziedzinie naszego życia. Daje o sobie wyraźnie znać w ekonomii. Sukcesy gospodarcze odnoszą przede wszystkim kraje, które doceniają rolę wykształcenia i wiedzy. Generalnie, sytuacja wygląda lepiej w Stanach Zjednoczonych niż w Europie.

To chyba normalne w tzw. gospodarce opartej na wiedzy?

Takie określenia to tylko puste hasła, współczesna nowomowa. Kiedy w historii gospodarka nie była oparta na wiedzy? Zawsze była zarządzana w oparciu na wiedzy. Zasługą nauki jest też to, że niewidzialna ręka rynku nie jest ręką ślepca.

Nieznajomość dorobku naukowego w społeczeństwie też nie jest chyba szczególną przypadłością naszych czasów?

Gloryfikacja nieuctwa jest produktem współczesności. Korzenie tego zjawiska sięgają przełomu XIX i XX w.

W XIX wieku pozycja nauki była bardzo wysoka. Wiadomo było, że rozwój cywilizacyjny i gospodarczy zależy w dużej mierze od stopnia jej rozwoju. Gdy państwo chciało się rozwijać, zaczynało od reformy systemu edukacyjnego. To od razu przekładało się na sukcesy ekonomiczne. Na przełomie wieków pojawiły się jednak prądy filozoficzne, które zanegowały ten stan. Zaczęto eksperymentować - zarówno w obrębie gospodarki, jak i edukacji.

Jakie systemy filozoficzne ma Pan na myśli?

Przede wszystkim poglądy Edwarda Taylora i jego pojęcie taśmy produkcyjnej. Produkcja taśmowa polegała na rozpisaniu działań na wiele prostych, prymitywnych czynności. Robotnik nie musiał nic wiedzieć, miał tylko przykręcać śrubki. Stopniowo założenia tayloryzmu zostały wprowadzone do edukacji. Szkoła nie miała rozwijać człowieka, kształtować jego osobowości, lecz produkować robotników, rozwijać umiejętności niezbędne przy taśmie. Gospodarka taylorowska nie wytrzymała próby czasu, ale w systemie edukacji zmiany przebiegają bardzo powoli.

Wyżyny w podnoszeniu nieuctwa na piedestał zostały osiągnięte przez systemy totalitarne. W państwie socjalistycznym władze powoływały się na światopogląd naukowy, ale faktycznie ani wykształcenie, ani nauka nie były wysoko cenione. W Polsce tego konsekwencje odczuwamy do dzisiaj.

Podstawowym elementem dyskusji o szkole nie jest w naszym kraju dyskusja o uzdolnionych dzieciach, ale o dzieciach z problemami, często ze środowisk patologicznych. To oczywiste, że takim dzieciom trzeba pomagać, ale opieka socjalna nie może być podstawą systemu edukacyjnego. Często także edukacja jest mylona u nas ze szkoleniem, co widać chociażby po funkcjonowaniu uczelni prywatnych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200