Potrzebujemy nowego podejścia w e-administracji

Musimy stwierdzić, które systemy są kluczowe, i będziemy je realizować w pierwszej kolejności, a które muszą poczekać – stwierdza wiceminister Iwona Wendel, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, w rozmowie z Tomaszem Bitnerem.

Potrzebujemy nowego podejścia w e-administracji
Pani Minister, czy zdążyła się już Pani przyzwyczaić do nowej nazwy, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju?

Bez żadnego problemu. Zwłaszcza że zostałam w tym samym budynku i odpowiadam za sprawy, którymi zajmowałam się w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.

Zobacz również:

  • Rząd Wielkiej Brytanii zorganizuje w listopadzie globalny szczyt AI

Zmiana jest jednak istotna, bo „superministerstwo”, jak niektórzy określają Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, przejmie olbrzymią część kompetencji związaną z programami Inteligentny Rozwój i Polska Cyfrowa.

Jak do tej pory MRR, tak i nowy resort infrastruktury i rozwoju będzie instytucją zarządzającą dla wszystkich programów. To się nie zmienia. W systemie funkcjonowały instytucje pośredniczące i wdrażające. Chcielibyśmy jednak usprawnić zarządzanie programami i spłaszczyć system. Dlatego wszędzie tam, gdzie będzie to możliwe, dobierzemy instytucje pośredniczące, które jednocześnie będą pełnić funkcję instytucji wdrażających. Chcemy, by były to wyspecjalizowane jednostki, takie jak Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Jednak tam, gdzie efektywność wdrażania tego wymaga, w system zaangażowane będą właściwe resorty, z ich wiedzą i doświadczeniem, jako instytucje pośredniczące w zarządzaniu bądź instytucje strategiczne.

Które programy operacyjne w perspektywie finansowej 2014–2020 będą miały największe znaczenie dla informatyki?

Nowa perspektywa ujmuje ICT w sposób horyzontalny, a więc informatyzacja obecna jest we wszystkich programach. Wynegocjowane rozporządzenia dla polityki spójności wskazują 11 obszarów, które należy wspierać pieniędzmi z budżetu wspólnotowego. Dodatkowo określają też minimalną alokację środków na poziomie ok. 48% całości w czterech obszarach: badania i rozwój, ICT, podnoszenie konkurencyjności MŚP oraz zmniejszanie emisji gazów cieplarnianych. To odpowiada naszym oczekiwaniom, Polska na te cele chce przeznaczyć ok. 50% środków. Oprócz tego, że dla sektora teleinformatycznego mamy specjalnie dedykowany krajowy program Polska Cyfrowa, ICT będzie pojawiać się jako obszar wsparcia w niektórych działaniach pozostałych programów. Ponadto określenie inteligentnych specjalizacji na poziomie krajowym i regionalnym skieruje pieniądze przede wszystkim na dziedziny, które wskazane zostaną jako ważne dla podniesienia konkurencyjności gospodarki. Wśród nich są także technologie informacyjno-komunikacyjne.

Jak ma wyglądać podział pieniędzy między projektami centralnymi a tymi realizowanymi regionalnie?

W latach 2014–2020 60% alokacji funduszy strukturalnych (Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego i Europejski Fundusz Społeczny), to jest ok. 32 mld euro, będzie zarządzane przez regiony. Spośród czterech wymienionych celów, największa zmiana będzie dotyczyć podnoszenia konkurencyjności MŚP, bo aż 75% środków na ten cel będzie do dyspozycji regionów. Ważna będzie jednak koordynacja tych wydatków w skali kraju. Zostanie określona tzw. linia demarkacyjna, wskazująca obszary i rodzaje projektów możliwe do finansowania z poszczególnych poziomów. Chodzi o to, by wparcie z programów krajowych i regionalnych nie nakładało się na siebie, a wzajemnie uzupełniało.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200