Piąty element

Z Yannisem Charalabidisem, dyrektorem ds. rozwoju Singular Software SA, rozmawia Jarosław Kruszewski.

Z Yannisem Charalabidisem, dyrektorem ds. rozwoju Singular Software SA, rozmawia Jarosław Kruszewski.

Przed dwoma miesiącami Singular Software przejął Baan Polska. Jak, Pana zdaniem, będzie rozwijała się ta firma pod nowym kierownictwem?

Chcemy rozwijać działalność Baan Polska w pięciu głównych obszarach. Pierwszy to przekształcenie firmy z wyłącznego dystrybutora w resellera. Na polskim rynku obecnych będzie jeszcze kilku innych, ale tylko Baan Polska będzie miał zezwolenie na lokalizowanie oprogramowania oraz serwis działających instalacji. W dalszej perspektywie nie wykluczamy daleko idącej współpracy z innymi partnerami Baana. Na początku jednak nawet dotychczasowa liczba partnerów będzie musiała ulec zmniejszeniu. Tym, którzy pozostaną, zaoferujemy silniejsze wsparcie merytoryczne. To coś, czego nigdy dobrze nie robił Baan Polska.

Drugim kierunkiem rozwoju jest zapewnienie Baan Polska wzrostu, jaki prezentuje Singular. W ciągu najbliższych 4-5 lat chcemy osiągać 40-50% wskaźnik wzrostu rocznie. Trzecim obszarem jest rozszerzenie oferty na polskim rynku. Zostanie ona uzupełniona o kolejne aplikacje. Na pewno w pierwszej kolejności będzie dotyczyć systemów Coda Financials i Baan FrontOffice, a następnie produktów Singular Software.

Oprócz Baan Polska przejęli Państwo także trzy inne filie Baana w Europie Środkowej i Wschodniej. Jaka będzie ich rola?

Kolejnym, stojącym przed nami zadaniem jest przeprowadzenie specjalizacji poszczególnych filii Baan w Europie Środkowej i Wschodniej. Dzięki temu każda z nich, świadcząc podstawowe usługi, byłaby ponadto centrum kompetencji w jednej lub dwóch dziedzinach. Bardzo możliwe, że w Polsce będzie to wykorzystanie produkcyjnych modułów Baan IV, jako że Polska jest krajem o silnym potencjale przemysłowym.

Jaka ma być rola centrum lokalizacyjnego Baana?

To właśnie piąta część naszej strategii dla Baan Polska. Naszym zdaniem bardzo ważna, gdyż po raz pierwszy Baan wydziela na zewnątrz struktury zajmujące się tworzeniem oprogramowania. Ponadto, posiadając 85% udziałów w centrum, sam będzie także ponosił odpowiedzialność za wyniki prowadzonych prac.

Co Pan sądzi o obecnej strukturze polskiego rynku systemów ERP?

Konkurencja jest podobna do tej, jaka panuje w innych krajach tego regionu Europy. Jest jednak kilka podstawowych różnic. Pierwsza to mniejszy dystans, jaki dzieli Baana od pierwszego na liście SAP. Drugą jest stosunkowo silna pozycja innych producentów oprogramowania, na przykład szwedzkiego IFS. Są także silne firmy lokalne. Ich klientami są i prawdopodobnie nadal będą zazwyczaj przedsiębiorstwa średnie i małe. Dlatego nie uważamy ich za naszych konkurentów. Zdecydowanie zamierzamy utrzymać drugą pozycję na rynku.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200