Nie musisz być na 100% Agile

O rozwoju zwinnych metodyk zarządzania projektami i ich wykorzystaniu w biznesie mówi Arie van Bennekum, ekspert zwinnych metodyk i współautor Manifestu Zwinnego Wytwarzania Oprogramowania.

Arie van Bennekum interesuje się zwinnymi metodykami od 1994 r. Przy realizowanych projektach wykorzystywał RAD (Rapid Application Development), czyli szybkie tworzenie aplikacji i zwinną metodologię programowania DSDM (Dynamic System Development Method). Pracował jako kierownik projektu w organizacji "The Vision Web", skupiającej ok. 500 współpracowników. Arie van Bennekum jest też zaangażowany w działanie Agile Alliance, organizacji wspierającej rozwój zwinnych praktyk tworzenia oprogramowania. Jest jednym ze współtwórców Manifestu Agile, deklaracji wspólnych zasad dla zwinnych metodyk tworzenia oprogramowania, która została opracowana w 2001 r.

11 lat temu podpisałeś Agile Manifesto. Nie uważasz, że po latach potrzebne byłyby w nim jakieś poprawki?

Nie. Zmieniłbym może jedną rzecz: zmienił słowo "software" na "solution". Okazało się bowiem, że zwinne metodyki pasują nie tylko do produkcji oprogramowania.

Właśnie, początkowo Agile był wykorzystywany do realizacji projektów software’owych. Teraz zaczyna być wykorzystywany w projektach biznesowych. Dlaczego?

Agile koncentruje się na zaangażowaniu użytkowników. A obecnie w biznesie użytkownicy, klienci są coraz silniej angażowani w proces przygotowywania produktów. Osoby realizujące projekty biznesowe coraz częściej mówią, że odpowiada im praca ze zwinnymi metodykami. Poza tym obserwujemy stałe skracanie się cyklu życia produktu i czasu potrzebnego na opracowanie nowych produktów. A to umiejętność odpowiadania na szybko zmieniające się preferencje klientów jest kluczowa dla firm w dzisiejszych czasach.

Pokazuje to chociażby przykład firmy Nokia, która ma poważne problemy, ponieważ nie umiała szybko dostosować się do zmian, jakie zaszły na rynku telefonów komórkowych. Użytkownicy końcowi coraz częściej biorą udział w procesie wytwarzania produktów, uwzględnia się sugestie klientów, tworząc produkty i usługi, a nie tworzy i narzuca im ich wygląd i funkcjonalność tak jak kiedyś. Obecnie zdecydowanie częściej pyta się klientów, czego oczekują, przygotowuje się prototyp i pyta ich, co zmienić. Im szybciej firma będzie w stanie uwzględnić te oczekiwania i wprowadzić zmiany, tym większa szansa na rynkowy sukces. Dlatego zaczęto wykorzystywać zwinne metodyki, pozwalające na wytwarzanie produktów stopniowo, z uwzględnieniem koniecznych zmian jeszcze w trakcie prac projektowych.

W jakich krajach, na jakich rynkach Agile zdobywa popularność w biznesie?

W 1999 r. powiedziałem, że chciałbym używać zwinnych metodyk do projektów biznesowych. Ale wtedy środowisko nie chciało się dzielić swoimi doświadczeniami z innymi branżami. Dopiero w 2003 r. nastąpiła jakaś przemiana i o Agile zaczęło się mówić także w biznesie. Ale ten wzrost popularności Agile dokonuje się małymi kroczkami, to metodyka, której ciągle używa się wybiórczo. Dlatego po prawie 10 latach Agile w biznesie jest nadal czymś nowym zarówno w Holandii, jak i Wielkiej Brytanii. Z mojego doświadczenia wynika, że firmy często wykorzystują działania znane ze zwinnych metodyk w projektach biznesowych, bez nazywania tego. Kiedy mówi im się, że ich działania nazywa się tak i tak w żargonie Agile, wycofują się, argumentując, że taka strukturyzacja jest dla nich za trudna. Dlatego o Agile w biznesie trzeba mówić prostym, zrozumiałym językiem, bez żargonu, pokazując korzyści. Staje się to szczególnie ważne obecnie, kiedy w wielu krajach mamy kryzys i firmy muszą dostosowywać się do zmiennych warunków i oczekiwań klientów.

Czy Agile może być stosowany do realizacji każdego projektu?

W Agile nie budujemy od razu wszystkiego, co chce użytkownik końcowy. Kiedy okazuje się, że nie mamy budżetu na realizację całego projektu, musimy podjąć decyzję, który fragment projektu zrealizować, a który wyrzucić. To inny sposób myślenia - nie budujemy wszystkiego na raz, tylko rzeczy najważniejsze. Nie da się tego zastosować w branżach takich jak lotnictwo czy służba zdrowia, bo tam trzeba zrealizować cały projekt, od początku do końca. Nie można zbudować statku kosmicznego, który poleci w kosmos i nie wróci. W większości branż i projektów można dokonywać wyborów i ograniczać wymagania. Poza tym w projektach biznesowych można wykorzystywać wybrane elementy zwinnych metodyk. Nie musimy być w 100% agile’owi, żeby projekt zakończył się sukcesem.

Przejście z tradycyjnych metodyk do zwinnych nie jest łatwe. Co byś poradził firmom, które chcą zacząć stosować zwinnej metodyki w projektach biznesowych?

Po pierwsze, powiedziałbym im, że to dobry pomysł w dzisiejszych czasach. Po drugie, warto spróbować pracy z nowymi metodykami na jednym małym projekcie, na jednym produkcie, a później, kiedy widać, że to działa, w pozostałych projektach w firmie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200