Na razie musimy czekać

Z Pawłem Ciesielskim, prezesem JTT Computer SA, rozmawia Dorota Konowrocka.

Z Pawłem Ciesielskim, prezesem JTT Computer SA, rozmawia Dorota Konowrocka.

JTT Computer wstrzymał produkcję komputerów, planują Państwo emisję akcji dla nowego inwestora, redukcję zatrudnienia. Czy przyczyną problemów jest niekorzystna decyzja izby skarbowej sprzed trzech lat?

Kiedy izba wydała niekorzystną dla nas decyzję, zmuszając nas do zapłaty ponad 10 mln zł, kwota ta stanowiła niemal połowę kapitału JTT. To był dla nas poważny cios finansowy. Ta firma zatrudniała kiedyś 400 osób! Dziś jest to 140 i prawdopodobnie będziemy musieli zwolnić kolejnych 40 osób. Izba swoją - jak się okazuje niesłuszną decyzją - zmusiła nas do ograniczenia działalności, zmniejszyła naszą zdolność kredytową i sparaliżowała wysiłki w kierunku pozyskania inwestora. Wszyscy zainteresowani mówili: skończcie sprawę podatkową, wtedy porozmawiamy. Dziś nasza pozycja negocjacyjna w rozmowach z inwestorem jest już bardzo niekorzystna. To my jesteśmy pod ścianą, a inwestor może poczekać pół roku i uzyskać jeszcze lepsze warunki zakupu naszych akcji.

NSA potwierdził Państwa argumenty. Czy Izba Skarbowa we Wrocławiu wydała już nową, korzystną dla JTT decyzję w sprawie VAT od sprzedaży komputerów do MEN?

Na razie musimy czekać

Paweł Ciesielski, od 1998 r. prezes zarządu JTT Computer SA

Jeszcze jej nie otrzymaliśmy. Teoretycznie izba ma czas do 12 października, a w najgorszej dla nas sytuacji do 12 listopada. Jeśli nie wyda w tym terminie nowej decyzji, będzie musiała umorzyć postępowanie, co jest jednoznaczne z oddaniem nam całej kwoty niesłusznie naliczonego podatku VAT wraz z odsetkami. W tej chwili jest to ok. 23 mln zł. Sądzę jednak, że izba wyda nową decyzję w ustawowym terminie. Nasz prawnik przewiduje, że na jej podstawie zostanie nam oddane ok. 13 mln zł.

Prawdopodobnie tę decyzję będziemy chcieli również zaskarżyć, aby odzyskać resztę pieniędzy. To jednak nie wstrzyma już zwrotu owych 13 mln zł. Problem polega na tym, że decyzja NSA nie była do końca jednoznaczna i urzędnicy Izby Skarbowej we Wrocławiu mogą się na nią powoływać, broniąc swoich racji. I robią to. Na razie czekamy i szukamy funduszy.

Jak wysokie jest zadłużenie JTT Computer?

Jest to suma ok. 29 mln zł. Większa część tego zadłużenia to kredyt w Kredyt Banku, którego spłata przypada na koniec listopada 2004 r. Problem w tym, że Kredyt Bank cofnął nam w grudniu 2002 r. kredyt obrotowy, z którego finansowaliśmy bieżącą działalność operacyjną. Ten ruch miał również związek z kłopotami finansowymi banku. W maju br. stanęliśmy w obliczu braku środków na finansowanie bieżącej działalności. Wszystkie dostępne dla nas zabezpieczenia są zastawione w Kredyt Banku, co utrudnia pozyskanie finansowania z innego banku.

JTT Computer odzyskuje pieniądze z izby skarbowej i...

Fundusze te wystarczą na kilkumiesięczne funkcjonowanie, pozwolą znaleźć inwestorów i kredytodawców. Na razie i jedni, i drudzy obawiają się, że pieniądze, które w nas włożą, zostaną przeznaczone na spłatę długów. Niezależnie od tego, jaka będzie decyzja izby, akcjonariusze pogodzili się z tym, że dla ratowania spółki należy wprowadzić nowego inwestora na warunkach dla nich niekorzystnych. Nowy inwestor - po dodatkowej emisji akcji - będzie miał decydujący głos. Spotykamy się z kilkunastoma potencjalnymi firmami i instytucjami, wśród nich są fundusze inwestycyjne.

Co się stanie, jeśli jednak nie odzyskają Państwo pieniędzy z izby...

Boję się nawet o tym myśleć. Ale scenariusz, w którym nie otrzymamy żadnych pieniędzy z izby, jest zupełnie nieprawdopodobny. Jakieś pieniądze na pewno dostaniemy. W skrajnej sytuacji przeniesiemy produkcję komputerów do odrębnej spółki, nie obciążonej historią i zobowiązaniami, zależnej w 100% od JTT. Uzyskanie finansowania dla tego podmiotu nie będzie już takie trudne. Jeśli nie znajdziemy inwestora w Polsce, poszukamy go wśród zagranicznych spółek o profilu zbliżonym do naszego, w Polsce nie znanych, ale o obrotach kilkakrotnie przewyższających polskich producentów.

Ile prawdy jest w plotkach o rozmowach z Optimusem?

Optimus jest spółką giełdową i musi ostrożnie podchodzić do potwierdzania lub dementowania plotek. Mogę jednak powiedzieć, że to nie są plotki, lecz fakty. Kierownictwo Optimusa zawsze podkreślało, że jest za konsolidacją rynku i ja również uważam, że nie ma sensu, aby polskie spółki traciły energię na konkurowanie ze sobą. Powinniśmy skoncentrować się na walce z zagranicznymi dostawcami i poprzez konsolidację ograniczać nasze koszty.

Czy MCI lub Enterasys są skłonni wesprzeć finansowo JTT?

Enterasys nie jest zainteresowany posiadaniem 51% akcji producenta komputerów. MCI deklarował chęć podniesienia naszego kapitału, ale nie złożył ostatecznie wiążącej oferty. Dziś nie zamierza inwestować w JTT Computer.

Jakie są wyniki firmy za pierwsze trzy kwartały?

Nasze przychody są o połowę niższe niż przed rokiem. W pierwszych sześciu miesiącach sprzedaż komputerów Adax spadła o 20%. Trzeci kwartał był jeszcze gorszy. Nie jesteśmy w tej chwili zdolni do zakupu komponentów. W dystrybucji praktycznie nie istniejemy. Po pierwszym półroczu odnotowaliśmy 4 mln zł straty. Sama w sobie nie jest przerażająca. Były już lata, gdy po pierwszym półroczu mieliśmy wyższą stratę, a na koniec roku mieliśmy zysk. Paradoks naszej sytuacji polega na tym, że mamy produkt, znaczący udział w rynku, klientów i lojalny kanał sprzedaży, a nie mamy możliwości realizacji zamówień!

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200