Dlaczego Australia

Z Tonym Colegga, radcą handlowym Ambasady Australii w Polsce, rozmawia Zbigniew Boniecki.

Z Tonym Colegga, radcą handlowym Ambasady Australii w Polsce, rozmawia Zbigniew Boniecki.

Od 1989 r. organizatorzy hanowerskiego CeBIT-u z powodzeniem realizują koncepcję "kraju partnerskiego", który - przyjmując w danym roku taką rolę - uzyskuje w zamian szczególnie korzystną oprawę promocyjną. Pierwszym krajem "partnerskim" były Indie, a następnie: USA, Hongkong, Finlandia i Norwegia (razem), kraje Europy Środkowowschodniej (w tym Polska) oraz (przed rokiem) Kanada. Teraz przyszła kolej na kraj-kontynent, czyli na Australię. Dlaczego?

- Australijskie firmy już od 10 lat nieprzerwanie wystawiają na tych największych targach informatyczno-telekomunikacyjnych. Dzięki temu zyskują nie tylko dobrą znajomość sytuacji na rynkach zagranicznych, ale również stale rozbudowują swoje działania w różnych częściach świata. Teraz postanowiliśmy pełniej skorzystać z możliwości skupienia uwagi zagranicy na naszych osiągnięciach i na naszym mało znanym potencjale w tych branżach, które decydują o rozwoju technicznym i gospodarczym.

- Czym się możecie pochwalić na takim forum?

- Mamy do przekazania istotne informacje o Australii - kraju wysoce zaawansowanej technologii. Eksperci uważają, że w najbliższych latach kraje obszaru Pacyfiku mają przed sobą okres najbardziej dynamicznego rozwoju. Nasz rynek informatyczny jest - po Japonii - największy w całym regionie Azja-Pacyfik. Ze względów geograficznych jesteśmy głównym ośrodkiem badań nad nowymi strategiami zarządzania za pomocą sieci komputerowych. Wartość naszego przemysłu informatycznego przekracza 10 mld USD. Na tysiąc obywateli przypada u nas 170 komputerów, w czym ustępujemy tylko USA (260 komputerów). W tej pierwszej piątce jest jeszcze W. Brytania (140), Singapur (120) i Japonia (80). Pod względem procentu dochodu narodowego, inwestowanego w infrastrukturę telekomunikacyjną, wyprzedzają nas tylko Korea i Niemcy. Wspomnę jeszcze o tym, że na 18 mln Australijczyków mamy milion telefonów komórkowych, co jest rekordem światowym.

- Jak będzie wyglądała wasza prezentacja?

- Dosłownie wszystkie dziedziny naszego przemysłu informatyczno-telekomunikacyjnego reprezentować będzie pod hasłem InTelligent Australia 160 firm. Ich stoiska będą rozmieszczone na powierzchni ok. 2,500 m2; jeden centralny pawilon w hali nr 6 i dwa ulokowane zgodnie z podziałem branżowym w halach Software'u i telekomunikacji. Będzie to największa i najdroższa impreza handlowa, jaką Australia kiedykolwiek zorganizowała. Nasze "partnerstwo CeBIT-owe" ma wszestronne wsparcie ze strony państwa. W uroczystości otwarcia targów, 7 marca (a więc w przeddzień ich udostępnienia publiczności) uczestniczyć będzie premier naszego kraju Paul Keating.

- Co może Pan powiedzieć o związkach z polskim biznesem?

- Od trzech lat mamy w Polsce przedstawicielstwa naszych firm informatyczno-technologicznych. Są tu już kompanie, takie jak Easy Call (systemy pagingowe), Stanslite (sprzęt radio-komunikacyjny) czy Asist (oprogramowanie dla administracji państwowej i lokalnej). Jesteśmy przekonani, że CeBIT '95 pozwoli rozszerzyć te kontakty i przyczyni się do ustanowienia szerszej współpracy firm australijskich i polskich. Wszystkich Polaków udających się na CeBIT '95 zapraszam do odwiedzenia stoisk InTelligent Australia. Tych którzy nie wyruszą do Hanoweru a zainteresowani są możliwością współpracy z naszymi firmami, zapraszamy do nawiązania kontaktu z nami.

Austrade (Australian Trade Commission) przy Ambasadzie Australii w Warszawie, ul. Estońska 3/5, tel. (+48 2) 617 60 81.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200