Cyfrowe mitologie

Z prof. Józefem Niżnikiem, z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, rozmawia Andrzej Gontarz.

Z prof. Józefem Niżnikiem, z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, rozmawia Andrzej Gontarz.

Cyfrowe mitologie

Prof. Andrzej Niżnik

Gdzie należy szukać źródeł myślenia mitycznego we współczesnym, stechnicyzowanym świecie? Z jednej strony mamy do czynienia z cywilizacją, która chlubi się zakorzenieniem w racjonalistycznej tradycji oświeceniowej, z drugiej, dużą popularnością cieszą się idee i postawy bazujące na negacji racjonalności. W popularnych filmach fantasy magia łączy się nierozerwalnie z najnowszymi technologiami. Mimo obecności wielu gadżetów high-tech, najpewniejszą formą walki z przeciwnikiem pozostaje stosowanie czarów.

Myślenie mityczne towarzyszy ludziom od zarania dziejów, jest wręcz nam nieodzowne. W różnych okresach historycznych może przybierać odmienne formy. Zawsze jednak jest sposobem na radzenie sobie z brakiem ładu w świecie. Pomaga zachować spójność świata, utrzymać integralność naszych wyobrażeń o rzeczywistości. Gdy człowiek jest konfrontowany z rzeczami, z którymi nie może sobie poradzić, myślenie mityczne pozwala mu na zachowanie komplementarności wizerunku świata, w którym przyszło mu żyć.

Zauważalna dzisiaj potrzeba posiadania magicznych środków jest odpowiedzią na rzeczywistość, która w coraz mniejszym zakresie poddaje się naszej kontroli, nie daje się przeniknąć. Filmy fantasy czy powieści o Harrym Potterze przenoszą nas do świata, który stwarza nam nowe możliwości działania, daje nam iluzję posiadania środków skutecznego oddziaływania na otoczenie.

Ludzie chętnie wierzą w coś, co pozwala im panować nad światem. Alternatywą dla myślenia mitycznego, przy tym o bardzo podobnych ambicjach, jest filozofia.

Jakie zjawiska są odpowiedzialne za zachwianie równowagi w dzisiejszym świecie?

To w dużym stopniu nauka, która nie jest zrozumiała dla przeciętnego człowieka, a do tego jeszcze kieruje się zasadą falsyfikalności twierdzeń naukowych. Założenie o falsyfikalności oznacza, że w nauce nie ma nic trwałego, nic pewnego.

Czy prześciganie się w różnorodnych wizjach zastosowań techniki komputerowej może świadczyć o tym, że oczekujemy od informatyki nadania współczesnemu światu ładu i porządku?

W pewnym sensie tak jest postrzegany Internet. Czy rzeczywiście sprawdzi się w tej roli, nie wiadomo, można jednak obserwować wyłanianie się tego typu nadziei. Nierzadko mamy do czynienia z mitycznym myśleniem o roli Internetu we współczesnym świecie.

Największe pokłady mitycznego myślenia w odniesieniu do komputerów i informatyki są związane z pojęciem wiedzy. W sposób bezrefleksyjny zaczynamy traktować zasoby Internetu jako kompletny zasób wiedzy, chociaż w gruncie rzeczy jest to tylko zasób informacji. Wiedza w tym ujęciu przestaje być wynikiem pracy umysłowej, stając się efektem manipulacji na zbiorach informacji. Jest to zbieżne z zasadami funkcjonowania komputera, który poddaje obróbce duże ilości danych.

Wydaje się, że Internet zaczyna przyjmować rolę absolutu, którego człowiek zawsze potrzebuje i pragnie. W tym podejściu tracimy jednak rzecz bardzo istotną, bowiem użyteczność wie-dzy bierze się z dobrze zadanych pytań. Komputer wykonuje pracę, ale człowiek tworzy jej ramy intelektualne.

Jakie skutki wywoła taka postawa? Czy spowoduje zmianę relacji międzyludzkich, nastawienia człowieka do świata?

Powstająca na naszych oczach cywilizacja zmienia dramatycznie koncepcję człowieka, łącznie ze zmianą poczucia jego tożsamości. Przez tysiąclecia człowiek tworząc swoją definicję i określając swoją tożsamość, zastanawiał się, czym różni się od zwierząt. Pojawienie się idei sztucznej inteligencji czy próby zbudowania superkomputerów zmusiły nas do zdefiniowania siebie samych w kontekście przeciwieństwa do maszyn - musimy odpowiedzieć sobie, czym człowiek różni się od maszyny. Maszyna, a nie zwierzę, stała się drugą stroną opozycji wobec człowieczeństwa.

W tle koncepcji społeczeństwa informacyjnego można dostrzec mimowolne założenie, że człowiek jest superkomputerem czy też myślącym komputerem. Po części znajduje to odzwierciedlenie w naszym języku. Nasze zachowania są traktowane jak zachowania komputera, np. gdy czegoś zapomnieliśmy, mówimy, że musimy powiększyć sobie pamięć. W idei gospodarki opartej na wie- dzy pojęcie wiedzy nie odnosi się do wiedzy szeroko rozumianej, która obejmuje nie tylko naukę, lecz także przekonania potoczne czy wierzenia - wszystko to, co pozwala nam funkcjonować w świecie. Najwyższa, najbardziej pożądana forma wiedzy jest utożsamiana z nauką, szczególnie z informatyką i technologiami komunikacyjnymi.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200