Temat: tuning
OpenOffice - sztuczki i kruczki
Łukasz Bigo
Zacznijmy od tego, o czym będzie tekst: nie powiemy w nim ani o tym, jaki OpenOffice jest cudowny, ani o tym, jak bardzo kiepski jest Microsoft Office. Ba!, w kilku miejscach mogą pojawić się deklaracje odwrotne! Nie chcemy wywoływać świętej wojny, musimy jednak przyznać, że do wygodnej pracy biurowej pakietowi OpenOffice pewnych funkcjonalności brakuje. Dlatego postaramy się w kilku punktach pokazać, jak dostosować go do własnych potrzeb tak, aby nie różnił się wiele od produktu konkurencji. Autorowi tekstu wymienione poniżej porady wielokrotnie ratowały skórę i pozwalały wyjść z twarzą z opresji. Być może komuś pomogą one w przejściu z niezupełnie legalnej wersji MsOffice do absolutnie wolnej, darmowej wersji pakietu OpenOffice.org.