Tani NAS i bezsenne noce

Wybór niedrogich pamięci NAS jest coraz bogatszy. Dla małych firm, gdzie wciąż rosną potrzeby, te wielofunkcyjne rozwiązania z RAID, dyskami hot-swap, udostępnianiem plików CIFS, dostępem iSCSI na poziomie bloków i wieloma innymi funkcjami - okazują się niemal darem niebios. Natomiast, jeżeli mają być używane do tych samych zadań, które realizują ich drodzy "kuzyni" z półki enterprise, to może nas spotkać rozczarowanie.

Przykładem tego typu urządzeń jest seria QNAP TurboNAS, lub wiele innych podobnych rozwiązań firm, takich jak: EMC Iomega, D-Link czy Netgear. Seria QNAP TurboNAS obejmuje szeroki wybór obudów mieszczących od dwóch do ośmiu dysków, zarówno w wersji wolno stojącej, jak i do montażu w szafie. Urządzenia są dostarczane bez dysków SATA, więc wybór napędu należy do użytkownika końcowego, co czyni je bardzo elastycznymi pod względem pojemności.

NAS jak szwajcarski scyzoryk

Korzystając z systemu operacyjnego opartego na Linuksie, obsługują różnorodne funkcje, które rzadko zapewniają nawet urządzenia klasy korporacyjnej. Obejmują one możliwość oferowania plików za pomocą dowolnej kombinacji CIFS, NFS, FTP i HTTP, a także wsparcie wielościeżkowego dostępu iSCSI na poziomie bloków. Ponadto, obsługują szyfrowanie na poziomie woluminu, pełną gamę popularnych typów RAID (w tym RAID6) oraz rozszerzenia online macierzy RAID, co ułatwia upgrade dysków.

Zobacz również:

  • Wyjaśniamy czym jest SD-WAN i jakie są zalety tego rozwiązania

Wiele z nich zatwierdzono nawet do współpracy z platformami Citrix XenServer, Microsoft Hyper-V i VMware vSphere w środowiskach klastrowych opartych na iSCSI.

Mogą również zapewniać kilka innych ciekawych możliwości, takich jak: zdolność do gromadzenia i przechowywania zapisów z kamer IP, pełnienie funkcji serwera druku dla drukarek USB czy wykorzystywanie platform cloud storage (np. Amazon S3) do tworzenia kopii zapasowych danych w trybie online.

Ta długa lista potencjalnych możliwości dowodzi elastyczności oprogramowania open source (jego większości), wbudowywanego w te systemy. Dzięki temu urządzenia mogą łatwo stać się sercem i duszą małej sieci firmowej; niestety, rodzi to również problemy.

Zarządzanie oczekiwaniami

Kluczem do satysfakcji z używania taniej pamięci masowej (i nie żałowania tego później) jest uświadomienie sobie już na początku jej ograniczeń oraz sporządzenie odpowiednich planów w zakresie przechowywania i odzyskiwania danych. Urządzenia NAS kosztujące mniej niż 5 tys. USD, oferujące funkcje podobne do SAN, w niewielkim stopniu przypominają platformy pamięci masowych dla przedsiębiorstw (sprzęt i architektura oprogramowania). Mają one stosunkowo małą wydajność i znacząco mniejszą redundancję sprzętową; nie zapewniają gwarantowanej jakości i rzadko mają zapewniony porównywalny poziom wsparcia technicznego producenta.

Ograniczenia te nie wykluczają jednak korzystania z tych urządzeń. Wymagają one po prostu realistycznego planu eksploatacji. Oznacza to zazwyczaj przy projektowaniu systemu pamięci masowej konieczność uwzględnienia większej redundancji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200