Wydanie 25-2003,
24 czerwca 2003
Wiadomości
Technologie
Zarządzanie
Konteksty
Punkt widzenia
Jedna książka, jedna myśl
Sporo, zadziwiająco sporo osób z tzw. otoczenia deklaruje, że nie czyta żadnych książek i uważa, że jest to cecha wyróżniająca ich pozytywnie. Niektórzy to nawet dbają także o to, by ich potomstwo nie psuło sobie oczu czytaniem. Na czytanie szkoda czasu, bo jest przecież Internet, skąd szybko i z łatwością można wyszukać doraźnie potrzebne fragmenty i cytaty, nie zawracając sobie głowy pozostałym balastem. No, może wyjątkiem są tu książeczki o tytułach-receptach, zaczynających się na "Jak...", które ja, z kolei, od zawsze omijam szerokim łukiem.
Okienko kształtuje świadomość
Za mej młodości często gęsto cytowano znane powiedzenie klasyka marksizmu nt. bytu, czasami ze słowem "określa" zamiast "kształtuje", ale zwykle bez podania, kto to powiedział. Do dziś nie wiem, czy był to Marks, czy może Lenin, fakt, że powiedzonko jest celne. Mnie osobiście dużo bardziej odpowiada wersja ludowa: "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", aczkolwiek sam wolę przed komputerem klęczeć. Bynajmniej nie przesadzam, bowiem klęcznik komputerowy jest znacznie wygodniejszy niż jakiekolwiek krzesło. Ostatnio eksperymentuję z dużą gumową piłką, która zmusza do aktywnego utrzymywania pionu (także moralnego), ćwicząc stale mięśnie mego podstarzałego kręgosłupa.
Temat tygodnia