Wydanie 05-2004,
2 lutego 2004
Wiadomości
Technologie
Zarządzanie
Konteksty
Punkt widzenia
Przypadki beznadziejne
Pokazali kiedyś w telewizji, jak żona ważnego polityka odwiedza ośrodek dla dzieci umysłowo upośledzonych w stopniu lekkim, obdarowując je telewizorem, gotówką i dobrym słowem, w rewanżu otrzymując obrazek wykonany przez wychowanków tej placówki. Rzuciwszy okiem przez ekran telewizora na obrazek, skonstatowałem, że malunku nie powstydziłby się żaden z Kossaków ani też Fałat, co oznaczałoby wprost, że dzieci te ponad przeciętność się wyrodziły, zostawiając gdzieś daleko w tyle i w pyle swych rówieśników o przeciętnym poziomie umysłowym. Jest to oczywiście błędny wniosek, bowiem talentem - i to w zamydlaniu oczu - jak zwykle wykazali się wychowawcy, a nie wychowankowie.
Temat tygodnia