Jak podaje dziennik Rzeczpospolita, producenci oskarżyli eBay, że zarabia na prowizjach od dokonywanych za jego pośrednictwem transakcji oraz ułatwia funkcjonowanie na rynku dostawców, którzy świadomie sprzedają podróbki. Serwisy aukcyjne starają się zabezpieczyć przed potencjalnymi roszczeniami powołując się na prawo, które mówi, że udostępniający zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane, gdy nie wie o ich bezprawnym charakterze lub związanej z nimi działalności.

Mimo tego sądy przyznające odszkodowania od eBay przyjmują, iż rolą serwisu aukcyjnego nie jest bierność. Portale aukcyjne są traktowane nie jako podmioty przechowujące dane o aukcjach, ale jako świadczące usługi, z czym wiąże się obowiązek przeciwdziałania obrotowi podróbkami. Serwisy, broniąc się przed roszczeniami, musiałyby zatrudniać więcej osób do kontroli aukcji i stosować filtry wychwytujące oferty podróbek.