Wiadomości
Dajemy odpór i wyjaśniamy
Leszek Sankowski
Kibicem piłkarskim jestem umiarkowanym i niepiłkarskim fanom ukradłem OLE. Nawet jeśli ongiś miałem jakieś ciągotki piłkarskie, to wybili je skutecznie kibice Legii i Lecha pewnej październikowej niedzieli kilka lat temu. Jestem poznaniakiem osiadłym w Warszawie, a więc nadawałem się idealnie do rozliczenia przez obie strony naraz. Szczęśliwie wtedy uszedłem, bo nie byłoby co zbierać, że o szyciu nie wspomnę. OLE nie jest także polityczne. Ilekroć ostatnio ocieram się o politykę, czuje się, jak w ową piłkarską niedzielę między zwolennikami Lecha i Legii. Wyjaśniam zatem, że moje OLE jest skrótem od Object Linking and Embedding nie ma nic wspólnego z piłkarskoüpolitycznym OLE i nie służy do zagłuszania rozumu, a wręcz przeciwnie do jego rozjaśniania, powiedzmy. Nie wiem, czy istnieje polski odpowiednik tego terminu, jeśli nie, to, zgłaszam i proszę mi to pamiętać - obiekty skojarzone i inkorporowane. Jest to określenie całkowicie swojskopolskie i tym samym powszechnie zrozumiałe. Zapewn