Życie pod kontrolą: nachodzi Internet of Self

Zyskujący na coraz większej popularności ruch „mierzenia siebie” (ang. Quantified Self) i znane już większości zjawisko Internetu Rzeczy (ang. Internet of Things) okazały się być dwoma najważniejszymi trendami na tegorocznych Międzynarodowych Targach Elektroniki Użytkowej CES 2015.

Warto zwrócić uwagę na kilka nowości, które wskazują na rosnącą integrację tych dwóch technologii, a dokładniej – wykorzystywanie danych umożliwiających użytkownikowi lepsze poznanie samego siebie w celu sterowania urządzeniami podłączonymi do Internetu Rzeczy.

To nowe zjawisko nazwano póki co Internet of Self.

„Mierzenie siebie” (ang. Quantified Self) to nic innego jak zbieranie danych dotyczących funkcjonowania organizmu przez czujniki biometryczne, a następnie ich analizowanie za pomocą odpowiedniego oprogramowania w celu pozyskania użytecznych informacji. W ten sposób można mierzyć m.in. tętno, ciśnienie krwi, temperaturę ciała, temperaturę na powierzchni skóry, poziom tlenu we krwi, częstotliwość oddechu, cykle snu i setki innych wskaźników.

Zobacz również:

  • 5G - rozwój jeszcze przed nami, 6G - tuż tuż, za rogiem
  • Bezpieczeństwo Windows Hello - czy jest się czym martwić?

Internet Rzeczy dotyczy natomiast funkcjonowania przedmiotów niebędących komputerami, które dzięki wyposażeniu w radia bezprzewodowe, adresy IP i mikroprocesory mogą komunikować się ze sobą bez zaangażowania ze strony człowieka. Jednym z przykładów takich urządzeń jest domowa kamera monitorująca, która przesyła nagrany obraz do aplikacji zlokalizowanej w chmurze. Rozpoznaje ona twarz użytkownika i powoduje zniesienie blokady drzwi. W momencie ich otwierania specjalne polecenie zostaje przesłane do aplikacji odpowiadającej za włączenie oświetlenia w salonie.

Internet of Self łączy w sobie oba opisane wyżej zjawiska – właściwie sformułowane polecenia są przesyłane bezpośrednio do urządzeń codziennego użytku podłączonych do Internetu Rzeczy w oparciu o dane obrazujące funkcjonowanie organizmu człowieka.

Innymi słowy, oznacza to, że możemy kontrolować różne aspekty naszego otoczenia przy pomocy własnego ciała, bez konieczności podejmowania jakichkolwiek decyzji – nawet bez świadomości, że taki proces ma miejsce.

Przyjrzymy się bliżej kilku przykładom.

Żarówka zapalająca się między poszczególnymi cyklami snu

Idealnym przykładem zjawiska zwanego Internet of Self bezprzewodowa żarówka Bolt zaprojektowana przez firmę Misfit. Ten kosztujący zaledwie 49,99 dolarów produkt przypomina inne inteligentne żarówki, ponieważ pozwala na regulację jasności i kolorystyki oświetlenia za pośrednictwem aplikacji. Pod tym względem jest to urządzenie podłączone do Internetu Rzeczy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200