Zmusił nas do tego rynek

Okiem analityków

IDC uważa, że transakcja połączenia HP i Compaqa jest jedną z najważniejszych w historii IT. Jest to największa fuzja na rynku informatycznym, mimo że tuż po ogłoszeniu planów połączenia, ceny akcji obu firm spadły tak znacznie, iż ogólna wartość transakcji zmalała z obwieszczonych światu 25 mld USD do niespełna 20 mld.

Najważniejszym argumentem przemawiającym na niekorzyść "nowego" HP jest konieczność połączenia dwóch kultur korporacyjnych. Ten sam argument wysuwano wówczas, gdy w 1998 r. Compaq przejmował Digitala. Co ciekawe, IDC każe oczekiwać spadku zaangażowania pracowników firm, które już od kilku lat prowadzą działania restrukturyzacyjne. Dla HP będzie to przynajmniej trzecia zasad- nicza zmiana organizacyjna w ostatnich pięciu latach.

Skutki dla konkurentów

Zdaniem IDC, nowa firma z pewnością nie utrzyma, przynajmniej początkowo, przychodów na poziomie 87 mld USD. Nieoficjalnie przyznają to również sami zainteresowani. "Początkowo z dodawania 1 plus 1 (Compaq plus HP) na pewno nie wyjdzie 2. W przyszłości ma to być nawet 5, a nowe HP ma się stać największą firmą IT na świecie" - mówi wysokiej rangi pracownik HP Polska, proszący o zachowanie anonimowości. W przyszłości o sile firmy mają stanowić rozwiązania oparte na architekturze IA-64, której Hewlett-Packard jest współtwórcą.

Przez pierwszych kilka miesięcy konkurenci HP i Compaqa będą zapewne chcieli wykorzystać zamieszanie związane z połączeniem, aby przejąć część klientów tych firm. Na rynku unixowym, na zagarnięcie udziałów HP i Compaqa będą czyhać IBM i Sun Microsystems. Prędzej czy później takie same działania podejmą Dell i Fujitsu Siemens.

Kiedy Compaq łączył się z Digitalem, w amerykańskiej prasie pojawiły się całostronicowe reklamy Hewlett-Packarda z dowcipnym hasłem "Houston, macie problem", nawiązującym do ekranizacji misji kosmicznych NASA (siedziby agencji kosmicznej i Compaqa mieszczą się w największym mieście Teksasu). Teraz, po reakcjach inwestorów giełdowych na fuzję HP i Compaqa i sceptycznych ocenach analityków, ktoś zażartował, że do kalifornijskiej siedziby Hewlett-Packarda należałoby wysłać komunikat: "Palo Alto, macie jeszcze większy problem".


TOP 200