Źle skonfigurowane zapory nie chronią serwerów przed atakami DDoS
-
- Janusz Chustecki,
-
- IDG News Service,
- 03.02.2011, godz. 10:51
Co roku coraz więcej witryn jest atakowanych przy użyciu metody DDoS (Distributed Denial of Service). Firma Arbor Networks opracowała dokument "2010 Infrastructure Security Report", w którym można przeczytać, że sprzyja temu fakt niepoprawnego wdrażania systemów bezpieczeństwa, przy instalowaniu np. zapory i aplikacji IPS (Intrusion Prevention System) tuż przed serwerami.
W raporcie, opracowanym po przeanalizowaniu ankiet wysłanych do 111 firm świadczących usługi sieciowe, można przeczytać, że ataków DDoS ciągle przybywa i są one coraz bardziej agresywne. I tak np. w 2010 r. odnotowano pierwszy atak DDoS generujący ruch większy niż 100 Gb/s (czyli dwukrotnie większy niż odnotowany w 2009 r. i 10-krotnie większy niż w 2005 r.). Wzrasta też liczba takich ataków. Prawie 25% respondentów odpowiedziało, że w ciągu miesiąca odnotowują 10 i więcej ataków DDoS.
Zobacz również:
- Dlaczego ekosystem Apple jest najbezpieczniejszy?
- Nowy OS zarządzający zaporami firmy Palo Alto wzmacnia bezpieczeństwo systemów IT
- IPS, OLED, mini-LED czy QLED - jaka matryca do pracy?
Z raportu wynika jednoznacznie, że ataków DDoS będzie przybywać. Chodzi tu zarówno o częstotliwość ataków, jak i ich siłę. Zabrzmi to może paradoksalnie, ale przyczyniają się do tego coraz lepiej zaprojektowane systemy bezpieczeństwa, gdyż włamywacze są wtedy zmuszeni do opracowywania coraz to bardziej wyrafinowanych metod atakowania serwerów.
Czytaj też "Bezpieczeństwo IT w 2011 r. - 5 trendów".