Zielone światło dla marzeń

Pytanie o kierunki rozwoju dużych systemów informatycznych ma coraz większy sens.

Pytanie o kierunki rozwoju dużych systemów informatycznych ma coraz większy sens.

Z jednej strony, użytkownicy po latach przykrych doświadczeń z eksploatacją nieprzyjaznych systemów nauczyli się "negocjacji" z informatyką i bardziej merytorycznego formułowania swoich potrzeb. Starsi stażem użytkownicy stali się bardziej dojrzali i doświadczeni w korzystaniu z informatyki, a z kolei młodzi wyszkoleni zostali na wzorcach R/3 czy Movex, a nie - jak dawniej - na Odrach i w DOS-ie. Świat coraz głębiej unifikuje się w kulturze informatycznej i w następnych latach będzie mówił o informatyce coraz bardziej jednolitym językiem.

Z drugiej strony, szalony wyścig technologiczny likwiduje ostatnie bariery niemożności zrealizowania przez systemy informatyczne oczekiwań klientów. Okazuje się, że dzisiaj w tej dziedzinie o wiele trudniej jest już wymyślić potrzebę niż ją zaspokoić. W takiej sytuacji stawianie tez co do kierunków rozwoju systemów jest dużo łatwiejsze niż przed 10 laty. Moim zdaniem, logika osiągania wysokiej efektywności w działaniu opartym na przepływie i przetwarzaniu informacji narzuca systemom informatycznym kilka podstawowych postulatów, z których jedne są formułowane przez użytkowników, inne przez informatyków.

1. Systemy powinny obsługiwać zespoły robocze i to bez względu na ich umiejscowienie w przestrzeni (oczywiście, nie mam tu na myśli przestrzeni kosmicznej). Postulat ten jest w dużej mierze już zrealizowany, a przynajmniej widoczny w planach rozwojowych systemów przodujących firm.

2. Obsługa procesów powinna odnosić się do procesów wielowątkowych i wielowariantowych. Klasyczne, akademickie procesy, przedstawiane na prostych schematach, mają tak naprawdę niewiele wspólnego z rzeczywistością. Rosnąca potrzeba elastyczności działania, większa samodzielność, innowacyjność i decentralizacja muszą mieć odzwierciedlenie w koncepcji i strukturze aplikacji informatycznych (np. w procedurach workflow i możliwości konfigurowania systemu "na biegu").

3. Systemy będą coraz bardziej przypominały klocki do składania. Czasy monolitycznych, powolnych pakietów, koszmarnych do wdrożenia odchodzą w przeszłość. Jutrzejsze "cegiełki" systemu, pochodzące często od różnych producentów obiekty do indywidualnego integrowania i rozbudowy, będą stanowiły produkty bardziej zrozumiałe i przydatne klientowi. Wyzwaniem dla producentów i integratorów takich systemów będzie zapanowanie nad podwykonawcami, zapewnienie ciągłości rozwoju poszczególnych segmentów oraz konceptu i integracji całości.

4. Konfigurowanie systemów będzie coraz bardziej automatyzowane. Nie ma innej możliwości, jeśli informatyka ma być masowa i jednocześnie oferować skomplikowane funkcje. Skracanie cykli wdrożenia wiąże się z upraszczaniem konfigurowania i instalowania bez upraszczania inteligencji tych działań, a wręcz przeciwnie.

5. Klasyczne systemy stosują technikę "wyciągania" przez użytkownika informacji z bazy danych, którą następnie on obrabia i przetwarza na inną informację, odsyłaną do bazy lub drukowaną. Podobne zasady obowiązują w środowisku intranetu. Wykonanie pracy zależy więc od poczucia obowiązku i dobrej woli pracownika. Techniki workflow dla odmiany stosują "przetłaczanie" informacji zgodnie z procedurą jej przebiegu i przekazywanie efektu jej obróbki przez jednego użytkownika kolejnemu użytkownikowi, ustawiając informacje w kolejce. Rosnąca potrzeba elastyczności i wariantowości procesów nie bardzo pasuje ani do statycznego modelu "ciągnionego", ani do czystej metody "tłoczonej". W nowoczesnych systemach powinny być więc zastosowane obie te metody - do indywidualnego dopasowania do sytuacji w procesie.

6. Rosnąca rozpiętość przestrzenna firm skłania do przyjęcia środowiska informacyjnego sieci zamkniętej na bazie Internetu, jako podstawowego medium wymiany informacji. Serwery intranetowe będą integralną częścią systemów.

7. Hurtownie danych, szczególnie dla mniejszych środowisk, są dzisiaj jeszcze luksusem. W przyszłości, w efekcie rosnącej niejednorodności baz danych i konieczności integracji coraz większej liczby systemów, będą oferowane w pakietach i stosowane jako standardowe produkty, niezbędne do szybkiego pozyskiwania informacji zarządczej.

Czy te postulaty się sprawdzą? Niektóre z nich już się sprawdzają, co potwierdziły obserwacje i rozmowy na targach CeBIT '98 w Hanowerze. Jednego jestem pewien - w tej branży marzenia naprawdę się spełniają.

<hr size=1 noshade>Krzysztof Stańczuk jest dyrektorem Biura Systemów Zarządzania Exbud SA w Kielcach.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200