Zielone myślenie

Działaniem proekologicznym jest więc maksymalne przedłużenie życia produktu i otwarcie drogi do jego up-grade’u. Wyprodukowanie kości RAM jest zdecydowanie mniej zasobochłonne i mniej obciąża środowisko niż wyprodukowanie nowego komputera, a może oszczędzić jego właścicielowi konieczności zakupu nowego sprzętu.

Zielone IT to również efektywność, z jaką oprogramowanie jest w stanie wykorzystać zasoby sprzętowe. Niektóre systemy operacyjne czy aplikacje użytkowe wymagają znacznie więcej zasobów do wykonania dokładnie tych samych operacji co inne, a to pociąga za sobą inwestycje w sprzęt, zanieczyszczający środowisko na każdym etapie jego cyklu życia. Z tego punktu widzenia ekologiczna jest również wirtualizacja, ekologiczne może być wykorzystanie cloud computing, zwłaszcza jeśli centrum danych umiejscowione jest w chłodnej strefie klimatycznej - co ogranicza konieczność klimatyzowania pomieszczeń - i korzysta przynajmniej w części z energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych.

Wysoka jakość

Jak słusznie zauważył Yvon Chouinard, właściciel firmy odzieżowej Patagonia propagującej prowadzenie działalności gospodarczej z poszanowaniem środowiska, klienci nie będą się przejmować ekologią, jeśli nie przekona ich wysoka jakość samego produktu. Ludzie kupują kurtki Patagonii i meble Ikea, bo podoba im się wzornictwo i doceniają funkcjonalność. Fakt, że Patagonia nie wykorzystuje w produkcji odzieży uprawianej przemysłowo bawełny siejącej spustoszenie w przyrodzie, jest dla jej klientów wartością dodaną, czynnikiem kształtowania lojalności i identyfikacji z firmą, nie przesądzającym jednak o wyborze.

To najsilniejsze na rynku firmy mogą wyznaczać standardy i kształtować oczekiwania wszystkich klientów. John Doerr, partner w słynnym funduszu VC Kleiner Perkins Caufield @ Byers, który zbudował swoją reputację i fortunę, inwestując w firmy wysokich technologii, podkreślił na konferencji TED w marcu 2007 r., że firmy mają ogromne, równie duże jak rządy, możliwości kształtowania rzeczywistości, a zielone technologie są największą ekonomiczną szansą XXI wieku. Miejmy nadzieję, że firmy przyszłości, dla dobra naszych dzieci, choć odrobinę przejmą się tym, jaki wpływ ma ich działalność na stan naszej planety.

IT na zielonej liście

Brak zielonych działań może prowadzić do nagonki, jakiej celem stał się w ostatnich latach choćby Apple, zaatakowany przez Greenpeace. "Kochamy nasze jabłuszka. Ale teraz domagamy się nowego, fajniejszego produktu: bardziej zielonego jabłuszka. Na razie mamy trujące jabłuszka pełne toksycznych chemikaliów, w tym wielu substancji, z których inni producenci elektroniki już się wycofali. Wkurza nas, że nasze iPody pękają po upływie rocznej gwarancji. Wkurza nas, kiedy Apple mówi, że taniej jest kupić nowe urządzenie, niż naprawić stare. Gdyby Apple musiało zabierać z powrotem swoje stare produkty, można się założyć, że zaczęłoby produkować rzeczy trwalsze i nadające się do powtórnego wykorzystania" - można przeczytać na archiwalnej stronie kampanii "Green My Apple" Greenpeace. Kiedy w 2006 r. rozpoczynała się kampania, Apple w rankingu "Guide to Greener Electronics" plasował się w drugiej połowie stawki i przez wiele miesięcy próbował nie reagować na żądania deklaracji usunięcia, np. PVC ze swoich produktów.

W pierwszej edycji rankingu opublikowanej w sierpniu 2006 w czołówce były Nokia i Dell; Motorola i Lenovo plasowały się na szarym końcu. W kolejnych latach na miano czarnego charakteru zasłużyli sobie Microsoft i Nintendo. W najnowszej edycji stawkę prowadzą Nokia i Sony Ericsson; Apple, Motorola, Sony, Dell i HP oraz kilka innych firm plasują się w środku, a stawkę zamykają tradycyjnie już Microsoft i Nintendo. Kiedy Steve Jobs prezentował swoje nowe dziecko, iPada, poświęcił już sporo czasu na to, by opisać jego przyjazność dla środowiska.


TOP 200