Zdalny monitoring

Dzięki zdalnej łączności, pracownicy Promaru mają pełną kontrolę nad instalacjami. Nie ma potrzeby wysyłania tam własnych pracowników. Utrzymanie tak rozległych instalacji w całym kraju wymagałoby ogromnej rzeszy osób. Wszystko odbywa się zaś z centrum w Bydgoszczy. Komunikacja odbywa się po GPRS. Tą samą drogą można też przesłać aktualizacje, gdy np. klient wymienił ciepłomierze na nowsze.

... i wewnętrznego

Na własne potrzeby firma korzysta z aplikacji komercyjnej Sage Symfonia i dwóch rozwiązań open source - Sugar CRM i Redmin. Dzięki temu ostatniemu systemowi, obsługującemu zarządzanie projektami, można przypisywać konkretne zadania do ludzi. Kontroluje się także czas ich pracy. Każdy, od momentu przyjścia do pracy, jest zalogowany do systemu Redmin. W systemie można też wpisywać notatki, np. dotyczące problemów z projektem. To również narzędzie do współpracy z klientem.

Docelowo Promar chce zbudować hurtownię danych, do której będą spływać dane ze wszystkich systemów. Na poziomie bazy integrowane będą dane m.in. z Sugar CRM o efektywności złożonych ofert i ich rentowność, czy z Redmin o kartach pracy i efektywności pracowników. "Zrobiliśmy już pierwszy krok w tym kierunku. Scentralizowaliśmy bazę pracowników i stworzyliśmy system pojedynczego logowania do wszystkich używanych systemów. Projekt budowy hurtowni danych rozpocznie się zapewne w 2010 r. Obecnie trwa analiza kosztów i efektów wdrożenia" - mówi Bartosz Marciniak.

Działy wewnętrzne za każdym razem zgłaszają zapotrzebowanie na nowe systemy. Dział Monitoringu zaś weryfikuje je, przedstawiając do akceptacji dostępne rozwiązania wraz z kosztami ich zakupu. Następnie dział biznesowy dokonuje oceny opłacalności projektu. Często biznes, poznawszy koszty, rezygnuje z niego. Tak więc już na etapie planowania, przy szacowaniu kosztów projektów, Dział Monitoringu Promar pokazuje TCO (Total Cost of Ownership) planowanego rozwiązania. Wykazywane są nie tylko koszty poniesione na jego zakup, ale i koszty wewnętrzne, w tym obsługi IT. Zmian w sposobie zamawiania dokonano około trzech lat temu. Gdy firma bardzo szybko rosła, każdy kupował co chciał i kiedy chciał. Bartosz Marciniak postanowił to ujednolicić.

Zarabiamy na siebie

Dział Monitoringu w Promar ma dużą autonomiczność. Przedstawiciele innych działów firmy nie muszą właściwie akceptować ich działań. "Jesteśmy na własnym rozrachunku, bo sprzedajemy urządzenia i usługi monitorowania instalacji w budynkach. Dzięki temu mamy własny budżet. Nasz system jest sprzedawany w modelu SaaS, co daje stałe, miesięczne wpływy" - mówi Bartosz Marciniak, członek zarządu Promar i jego dyrektor. Dzięki systemom IT serwis ma niższe koszty własne, bo można problemy rozpoznać zdalnie, ograniczając koszty wyjazdów. Dział eksploatacji zaś nie mógłby już bez nich pracować. Dzięki IT Promar może jednocześnie obniżać koszty i zwiększać przychody.

Niedawno Działowi Monitoringu udało się przekonać kierownictwo do budowy własnej serwerowni. Teraz Promar inwestuje w serwerownię rezerwową, zasilacze UPS i własne agregaty. Druga serwerownia będzie korzystać z usług alternatywnego operatora telekomunikacyjnego i dostawcy energii. "Tę inwestycję było nam tym prościej uzasadnić, że IT dziś to nie tylko plik Worda i dane finansowe. Systemy IT obsługują też naszych klientów. Coraz częściej jeden serwer znajduje się u klienta, a drugi, zapasowy u nas. Polityka bezpieczeństwa ma więc coraz większe znaczenie, a za tym idą inwestycje w obniżenie ryzyka" - mówi Bartosz Marciniak. "Rozpoczęliśmy też prace nad wirtualizacją. Dzięki temu chcemy zmniejszyć powierzchnię wykorzystywaną w centrum danych. Chcemy też oddzielić warstwę przechowywania danych od mocy obliczeniowej" - konkluduje.


TOP 200