Zaskakujący krok

"Zarabiać za granicą i wydawać w kraju" – tak, zdaniem wielu informatyków wygląda idealny układ na pogodzenie aspiracji materialnych z życiem osobistym. Mówiąc "zagranica" mają oni na myśli Niemcy, USA, Kanadę, czy Australię.

Młoda bostońska spółka cMarket wpadła na pomysł zupełnie inny – zaproponowała lokalnym specjalistom stawki porównywalne z tymi otrzymywanymi przez informatyków w Indiach. I, jak donosi BusinessWeek, nie narzeka na brak chętnych do pracy.

cMarket to spółka zajmująca się organizacją aukcji internetowych dla organizacji non-profit. Prowadząc taka działalność trudno spodziewać się nadmiernych korzyści finansowych, dlatego też bardzo długo wahano się z decyzją o zatrudnieniu wysoko wykwalifikowanego programisty. Ostatecznie jednak okazało się, że zaoferowanie 45 tys. USD rocznie wystarczy, by przyciągnąć dobrych specjalistów. I to bez konieczności ponoszenia ryzyka związanego z wyszukiwaniem zagranicznych kontrahentów, czy kontrowersjami związanymi z pozbawianiem pracy lokalnych specjalistów.

Zobacz również:

  • Outsourcing zbudowany na partnerstwie
  • Najnowsze badanie dotyczące AI: praca będzie, ale będzie jej mniej
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200