Zarządzanie ryzykiem w projektach informatycznych

Jawna identyfikacja czynników ryzyka pozwala także na podjęcie działań, które mają za cel przeciwdziałanie każdemu ze zidentyfikowanych czynników. Mogą one polegać np. na wzmacnianiu kontroli postępu prac lub kontroli jakości wybranych zadań projektu. Mogą się także przejawiać w doborze specyficznego cyklu projektowego (np. wybranie metody budowy systemu opartej na prototypowaniu w sytuacji, kiedy jego przyszli użytkownicy nie mogą precyzyjnie wyartykułować swoich wymagań).

Warto przy tym nadmienić, iż metryka ryzyka - jako „żywy” twór techniczny - sama w sobie może być przedmiotem stopniowych ulepszeń. Można ją „stroić” wzbogacając o kolejne czynniki lub poprzez eliminację tych, które uważamy za nieistotne w naszej praktyce działania. Można też określać związek między wyliczaną a priori wartością metryki ryzyka projektu a określaną a posteriori różnicą między planowanym i faktycznym budżetem projektu. Dzięki temu możemy się dowiedzieć, iż margines bezpieczeństwa w projektach o niskim ryzyku prowadzonych przez nasz zespół powinien wynosić standardowo nie 10% tylko np. 6%. Możemy także stwierdzić, iż niektóre stosowane przez zespół metody budowy systemów są lepsze (mniej ryzykowne) niż inne.

Racjonalizujmy inwestycje

Poszukiwanie technologii produkcji w pełni kompletnej i zintegrowanej jest w zasadzie z góry skazane na porażkę, a ponadto stawia nas w obliczu dużej, inicjalnej inwestycji. Analiza profilu udanych i nieudanych projektów dowodzi jednak, że jakkolwiek technologia budowy systemów jest istotna, jej wpływ polega głównie na tym, że musi ona być właściwie dostosowana do specyfiki rozwiązywanego problemu.

Nie da się więc stwierdzić, iż odsetek udanych przedsięwzięć realizowanych np. w technologii Sybase jest wyższy niż np. w technologii Informixa. Można natomiast stwierdzić, iż zastosowanie języków 4GL do oprogramowania systemów czasu rzeczywistego przynosi zazwyczaj nie najlepsze efekty, ponieważ technologia ta nie jest adekwatna do tego typu zastosowań.

Podejmując się rozbudowy „parku maszynowego”, można zacząć od identyfikacji słabych i mocnych stron naszej technologii oraz możliwych opcji jej usprawnienia - pomocną i dość popularną techniką jest analiza SWOT (analiza atutów, słabości, szans i zagrożeń) w odniesieniu do technologii.

Inwestujemy przede wszystkim w te obszary technologii, które stanowią naszą słabą stronę, rozważamy inwestycje w obszarach stwarzających nowe szanse, alternatywne wybory w obszarach, gdzie widzimy zagrożenia, tak by w razie problemów (na przykład bankructwo producenta) mieć w ręku „gotową” alternatywę.

„Punktowa” modyfikacja technologii pozwala zracjonalizować ponoszone koszty inwestycji. Zamiast pełnego, korporacyjnego środowiska modelowania możemy rozważyć prostsze narzędzia zorientowane na najistotniejsze techniki, wykorzystywane w projekcie (np. środowisko do zarządzania wymaganiami, prostszy pakiet do modelowania danych lub obiektów, w zależności od tego czy głównym problemem jest zarządzanie produkcją kodu obiektowego, czy zarządzanie rozwojem bazy danych).

Zamiast pełnego środowiska do zarządzania projektami i procesem wytwórczym - szkolenia zespołu z zakresu metodyki zarządzania i projektowania, współpraca z konsultantami w kluczowych zadaniach projektu i prosta infrastruktura, wspomagająca planowanie i kontrolę projektów.

Inwestycja w zapewnienie jakości, bynajmniej na poziomie zorganizowania przeglądów i inspekcji kodu i specyfikacji.

Podsumowanie

Tak długo jak funkcjonujemy w „czasach zarazy”, objawiającej się wysoką „śmiertelnością” projektów informatycznych, nie unikniemy ryzyka poniesienia porażki w realizowanych przedsięwzięciach. Jest ono immanentną cechą zawodu informatyka, a w szczególności zawodu menedżera informatyki.

W „czasach zarazy” najważniejsza jest profilaktyka. W naszej branży tworzy ją przede wszystkim poważnie traktowana sfera zarządzania przedsięwzięciami, ze szczególnym uwzględnieniem świadomego zarządzania ryzykiem.

<hr size=1 noshade>W artykule wykorzystałem materiały dotyczące zarządzania ryzykiem opracowane przez Jacka Królika, dyrektora Konsultingu InfoVIDE.


TOP 200