Zarobić na piractwie

Ochrona stron

Rzecz jasna piractwo w Internecie nie ogranicza się do systemów peer-to-peer, na tym nie kończą się również internetowe "usługi antypirackie". Przykładowo, w ofercie firmy Digital Security znalazły się dwie usługi związane z ochroną praw autorskich. Pierwsza to monitorowanie popularnych grup dyskusyjnych spod znaku Warez. Na życzenie klienta wszelkie wiadomości dotyczące danego programu są rejestrowane. W przypadku udostępnienia przez uczestników grupy cracków (czyli kodów bądź całych "złamanych" wersji programów pozwalających na pokonanie zabezpieczeń przed nielegalnym kopiowaniem) z sieci jest pobierana jego kopia. Firma korzystająca z usług Digital Security otrzymuje miesięczne raporty, prezentujące pojawianie się w sieci informacji o nielegalnych kopiach aplikacji.

Analiza udostępnianych w Internecie cracków bez wątpienia może pomóc w tworzeniu nowych zabezpieczeń. Poza tym Digital Security oferuje identyfikowanie osób proponujących za pośrednictwem grup dyskusyjnych pirackie kopie oprogramowania. Firma nie ujawnia przy tym metod, za pośrednictwem których uzyskuje informacje o przypadkach naruszeń prawa. Jest to pewną regułą, część firm bowiem trzyma w tajemnicy informacje zarówno o stosowanych technikach, jak i klientach, powołując się na umowne klauzule poufności. Witryny niektórych firm, np. OverPeer, ograniczają swój przekaz informacyjny jedynie do wskazania informacji kontaktowych.

Oryginalne środki ochrony dla autorów w Internecie oferuje Artistscope. Usługa Link Protect uniemożliwiająca wykorzystanie odnośników do zdjęć umieszczonych na stronach WWW bazuje na szyfrowaniu danych. Co więcej, dostęp do zdjęć może zostać ograniczony jedynie do wybranych witryn. Z kolei rozwiązanie określane mianem CopySafe Pro chroni zawartość stron WWW . Artistscope podkreśla, że usługa ta została stworzona dla artystów i profesjonalnych programistów. CopySafe Pro uniemożliwia kopiowanie zawartości stron i tworzenie jej zrzutów ekranowych. Tajemnica polega na szyfrowaniu obrazu oraz dodatkowej aplikacji, która jest potrzebna do jego wyświetlenia (plug-in przeglądarki). W wyniku jej działania użytkownik może przeglądać stronę, ale zapisanie obrazu (w tym także za pomocą Print Screen) jest niemożliwe. Witryny chronionej w ten sposób nie będzie można również zapisać za pomocą programów typu Teleport Pro, które pozwalają na pobranie całego serwisu, a następnie przeglądanie go w trybie offline.

Po takie usługi mogą sięgnąć witryny komercyjne zawierające szczególnie cenne treści. Ochrona zdjęć zamieszczanych online to z pewnością oczko w głowie profesjonalnych agencji fotograficznych.

Użytkownicy pod sąd

Do wprowadzania nowych metod pozwalających na zwalczanie piractwa w sieci zmusza obecna sytuacja. Gdy techniczne metody zabezpieczania utworów prawie zawsze, prędzej czy później, są przełamywane, monitorowanie wybranych systemów może okazać się skutecznym antidotum. Oczywiście, zatrudnianie sztabu ludzi zajmujących się wyszukiwaniem przypadków naruszeń praw autorskich z ekonomicznego punktu widzenia nie ma sensu - stąd rosnąca popularność automatycznych narzędzi.

Trudno ocenić skalę zjawiska wykorzystania tego rodzaju ofert. Odbiorcy "antypirackich usług" to w większości organizacje zajmujące się respektowaniem praw autorskich. Obecnie w USA stowarzyszenie RIAA rozpoczęło występowanie na drogę sądową przeciwko prywatnym osobom nielegalnie kopiującym pliki MP3 w systemach peer-to-peer - właśnie na podstawie dowodów uzyskanych za pomocą programów śledzących piractwo. Z usług Audible Magic korzysta wytwórnia EMI. Zresztą nie dotyczy to tylko oprogramowania, wśród klientów Bay TSP znalazła się m.in. Adobe Systems.

Zapotrzebowanie na tego typu aplikacje będzie nadal rosnąć. Bez wątpienia stanowi to szansę dla rodzimych firm oferujących usługi związane z bezpieczeństwem sieciowym. Specjalizacja właśnie w tym kierunku może okazać się przedsięwzięciem intratnym. W przypadku programów śledzących piractwo w P2P ta sama aplikacja może znaleźć chętnych niemal na całym świecie.


TOP 200