Zamiast serwera plików dla MSP

Pamięci NAS to urządzenia pozwalające na udostępnienie już nawet kilku terabajtów przestrzeni, oferowanej przez skonfigurowane w RAID dyski. Do zarządzania nimi wystarczy zwykle przeglądarka internetowa, dlatego też wydają się ciekawą alternatywą dla tradycyjnych serwerów plików dla małych i średnich firm. Do redakcji trafiło urządzenie Netgear ReadyNAS Pro, mogące pomieścić sześć dysków.

Podobnie jak w przypadku modelu NV+, omawianego w "NetWorld" nr 10/2007, i tutaj lektura instrukcji obsługi praktycznie jest zbyteczna, a przez proces konfiguracji (obejmujący m.in. dodawanie urządzenia do domeny Active Directory czy tworzenie i udostępnianie zasobów) poprowadzi nas wygodny kreator. Urządzenie pobierze adres z DHCP i wyświetli go na panelu; możemy też łatwo go odnaleźć w sieci za pomocą oprogramowania RAIDar.

By nadać pamięci NAS stały adres IP, wystarczy zmodyfikować nieco dane pobrane z DHCP, zaś dodanie do Active Directory wymaga tylko wprowadzenia loginu i hasła konta z uprawnieniami dodawania do domeny.

Wyposażenie i dostępne funkcje

Pamięć wyposażono w dwa interfejsy 1 Gb (GigE), które mogą zapewniać redundancję bądź dostęp z dwóch podsieci. Trzy porty USB umożliwiają podłączenie zewnętrznych dysków lub drukarek. Po dodaniu urządzenia do domeny Active Directory, "zasysa" ono z niej listę kont. Każdy użytkownik domeny może automatycznie otrzymać własny katalog domowy, który - podobnie jak i inne zasoby - może mieć swój kosz sieciowy, czyli miejsce, gdzie będą trafiać usuwane pliki przed ostatecznym usunięciem.

Zamiast serwera plików dla MSP
Z zasobów możemy korzystać za pomocą jednego z protokołów: CIFS, NFS, AFP, FTP, HTTP, HTTPS, Rsync. Jest więc z czego wybierać. Do udostępnionych zasobów można także nadawać uprawnienia - dla poszczególnych plików i folderów (ACL). Ciekawostką jest możliwość udostępnienia części bądź całej przestrzeni dyskowej tego urządzenia przez iSCSI, czyli tak jak dla typowych pamięci SAN. Możemy określać limit przestrzeni (tzw. quota) do poszczególnych zasobów albo dla poszczególnych użytkowników i grup. Niestety, urządzenie nie pobiera z globalnego katalogu adresów e-mail użytkowników, ale jeśli je samodzielnie uzupełnimy, możliwe jest automatyczne powiadamianie o zbliżaniu się lub przekraczaniu limitów.

Niezwykle cenna może okazać się możliwość wykonywania snapshotów. Można to robić ręcznie, bądź też ustawić automatyczne ich wykonywanie w ustalonych odstępach czasowych, pamiętając, że przechowywany będzie tylko ostatni z nich.

Dane zachowane w taki sposób są dostępne (w opcji tylko do odczytu), jako poszczególne udziały (z sufixem "-snap"), i dzięki niemu możemy łatwo dostać się do danych "zamrożonych" przez snapshot, nawet jeśli zostały później one nadpisane czy skasowane.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200