Zamiana ról: od CIO do CEO i z powrotem

Łączenie funkcji szefa IT ze stanowiskiem CEO nigdy nie jest łatwym zadaniem, to samo dotyczy zresztą migracji pomiędzy tym stanowiskami. Ale są menedżerowie, którzy podejmują się takich wyzwań - jednym z nich jest Sunil Mehta (były szef Business India Graphics), który opowiedział o swoich doświadczeniach w indyjskiej edycji CEO.

Sunil Mehta pełni obecnie funkcję wiceprezesa koncernu JWT. Karierę zaczynał w First Financial Compuserve, zaś po pięciu latach pracy przeszedł do grupy Business India. Tam został CEO firmy Business India Graphics, przez pewien czas łącząc tę funkcję ze stanowiskiem szefa działu IT. Oto jego opowieść:

Nie ma szablonu, czy utartej ścieżki, którą można pewnie podążać do świata CEO. Na każdym etapie tej drogi trzeba mieć zapał, potencjał, podejmować nowe wyzwania i prezentować podejście "proaktywne" - nie wahać się wyrażać swojego zdania i proponować własnych rozwiązań.

Lepszy samochód, większy dom i więcej pieniędzy - to rzeczy, które ludzie zwykle kojarzą z objęciem stanowiska CEO. CIO często rozważają możliwość awansu, zakładając, że po drugiej stronie trawa jest bardziej zielona, a niebo bardziej niebieskie. Ale ja wierzę, że po obu stronach jest dokładnie tak samo. Wszystko zależy od tego, jak na to spojrzysz.

Zobacz również:

  • LinkedIn niczym TikTok? Portal testuje nowe formaty
  • CIO "bumerangi": liderzy IT awansują, powracając
  • Specjaliści cyberbezpieczeństwa zadowoleni z pracy

Zapraszamy na stronę Klubu CIO - niezależnej organizacji, której członkami są firmy reprezentowane przez menedżerów zajmujących w nich najwyższą pozycję w obszarze IT.

Bycie CEO to nie przysłowiowa bułka z masłem. Gdy pracowałem w Business India stworzyłem nowy dział - Business India Graphics - i zostałem jego szefem. Z tą pozycją wiąże się jednak wielka odpowiedzialność - nie tylko dlatego, ze stanowisko jest wyższe, ale również dlatego, że do jego pełnienia niezbędny jest odpowiednio większy poziom dojrzałości. Jeśli więc chcesz zostać CEO, musisz sięgać wzrokiem ponad samą technologię. Mnie z pewnością pomógło to, że - gdy byłem jeszcze CIO - zwykłem interesować się nowymi projektami, globalną dywersyfikacją firmy oraz strategią współpracy z partnerami.

W czasie kariery podlegałem prezesom i dyrektorom - bardzo pomogli mi w staniu się członkiem "wewnętrznego kręgu" wyższej kadry kierowniczej. Moim zdaniem dla CIO kluczowe jest pozostawanie w stałym kontakcie i interakcji z kierownictwem - tylko w ten sposób można poznać i zrozumieć kluczowe motywacje biznesowe przedsiębiorstwa. Bo przecież wśród CIO znajdziemy nie tylko speców od technologii, czy ekspertów od biznesu, ale także ludzi z wizją. To oni zostają kiedyś CEO.

Dziś większość CIO jest uległa i stara się grać według narzuconych zasad. Tymczasem stanowisko CEO wymaga od człowieka czegoś zupełnie innego, np. umiejętności szybkiego podejmowania decyzji oraz gotowości do podejmowania ryzyka.

Uważam, że czasami lepiej jest po prostu pozostać CIO. Można też powrócić do bycia CIO po epizodzie na stanowisku dyrektora zarządzającego. W końcu, jeśli to co robisz, sprawia ci satysfakcję, to dlaczego przy tym nie zostać? Życie robi się jednak bardziej interesujące, gdy wyjdziesz poza rolę szefa IT. Zawsze możesz liczyć na wsparcie. W mojej karierze CEO dyrektorzy poszczególnych działów (IT, finansowego itp.) wielokrotnie pomagali mi w podejmowaniu decyzji i ocenianiu nowych możliwości biznesowych. A to znaczy, że nawet jeśli jesteś "tylko CIO", to i tak współdecydujesz o tym, co dobre dla firmy.

Trzeba też pamiętać musisz się wciąż uczyć i poznawać nowe zjawiska. Bo człowiek zajmujący się IT jest trochę jak lekarz, który nie może przecież całe życie leczyć pacjentów metodami, których nauczył się 30 lat temu, będąc jeszcze na studiach...

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200