Wzorce do naśladowania

To by znaczyło, że w zakresie upowszechniania standardów cywilizacyjnych tak krytykowana kultura masowa spełniła pozytywną funkcję edukacyjną.

W dużym zakresie tak. Należy jednak pamiętać, że w ten sposób następuje również unifikacja zachowań. W pismach dla młodzieży prezentowane są dzisiaj prawie wyłącznie informacje, które mają wymiar praktycznie użyteczny - gdzie najlepiej kupować, w co inwestować, dokąd pojechać na wakacje itp. Tych danych jest tyle, że przeciętny czytelnik nie jest już w stanie ich wszystkich ogarnąć. Mało jest treści o innym charakterze, brakuje opowieści prezentujących wartości wyższego rzędu.

Jakie warunki muszą być spełnione, żebyśmy nie mieli więcej problemów z analfabetyzmem funkcjonalnym?

Po pierwsze, potrzebne jest stałe podnoszenie poziomu cywilizacyjnego, nadążanie za zmianami technologicznymi i cywilizacyjnymi. Uczestniczenie w określonych sytuacjach powoduje, że automatycznie uczymy się pożądanych wzorców zachowań i potem potrafimy odczytywać informacje ich dotyczące.

Jeśli ktoś ma faks, to po prostu faksuje?

No właśnie. Ale to nie wystarcza. Trzeba też stale rozszerzać wiedzę o mechanizmach funkcjonowania rzeczywistości, w której się uczestniczy. Jeżeli dzisiaj otrzymujemy oferty nowych usług telefonii komórkowej czy kredytów bankowych, to często nie jesteśmy w stanie ich porównać. Specjaliści od marketingu świadomie nam to utrudniają, podając nie standaryzowane warunki, np. stosując różne sposoby naliczania odsetek. Żeby w takiej sytuacji móc podjąć racjonalną decyzję, trzeba dysponować wiedzą o mechanizmach funkcjonowania marketingu, promocji, reklamy. Polacy uczą się systematycznie zasad podejmowania racjonalnych decyzji.

Jaką rolę w tym procesie miałaby odegrać edukacja szkolna?

Powinna przede wszystkim skupić się na wyrównaniu poziomu wykształcenia społeczeństwa, wyrównywaniu szans edukacyjnych między wsią a miastem. Badanie polskiego analfabetyzmu wykazało ogromne różnice między poszczególnymi kategoriami respondentów. Rozdźwięk między osobami z wykształceniem podstawowym i wyższym był u nas zdecydowanie większy niż w innych krajach. Jest to jeden z najważniejszych problemów, z którym powinien jak najszybciej poradzić sobie dzisiaj nasz system szkolnictwa. Klasy średnie, mieszkańcy dużych miast, osoby dobrze sytuowane materialnie reprezentują dzisiaj z pewnością poziom coraz mniej odbiegający od średniej krajów wysoko rozwiniętych. Problemy mogą mieć nadal osoby pochodzące ze środowisk upośledzonych pod względem edukacyjnym. Im przede wszystkim trzeba pomóc. Chodzi o to, żeby to zróżnicowanie trochę spłaszczyć, zmniejszyć olbrzymi dystans między jednymi a drugimi, podnieść poziom nauczania w grupach zaniedbanych.


TOP 200