Wymagający partner

Ubiegły rok był dla sektora venture capital/private equity nieco mniej pomyślny niż 2007, kiedy pozyskał on rekordową pulę środków - 4,3 mld euro. W ubiegłym roku fundusze zebrały 2,5 mld euro. To odbiło się na wielkości zaangażowania inwestycyjnego. W 2007 r. fundusze zasiliły 65 polskich spółek, a w ub.r. 63. Różnica, zdawałoby się, niewielka, ale wartość przeciętnej inwestycji zmniejszyła się istotnie: w 2007 r. wynosiła 1,5 mln euro, a w ub.r. 1 mln euro. Również wyjść z inwestycji w ub.r. było mniej: 17, wobec 30 w 2007 r. Najczęściej fundusze odsprzedawały swoje udziały innym funduszom, rzadziej inwestorom branżowym, a na giełdę trafiła jedna spółka. Można się spodziewać, że w tym roku oznaki spadku koniunktury będą dużo bardziej wyraziste.

Zasadniczej zmianie nie uległa struktura branżowa inwestycji. Największym wzięciem funduszy cieszyły się spółki z branży telekomunikacyjnej i mediów, transportowe oraz produkujące i dystrybuujące dobra konsumpcyjne. Ciekawe, jak będzie wyglądała branżowa struktura inwestycji w obecnym kryzysowym roku.

Zobacz również:

  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
  • International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
Wymagający partner

Koło ratunkowe

Przedsiębiorstwa odcięte w dużym stopniu od zasilania bankowego uderzyły na początku 2009 r. do funduszy venture capital/private equity, postrzegając je jako ostatnią deskę ratunku. Fundusze są wymagającym i wybrednym inwestorem. Nie ratują tonących, lecz szukają firm z dużym potencjałem rozwojowym. Na sto ofert przyjmują zwykle kilka. Długo badają sytuację ekonomiczną firm, ich możliwości rozwojowe i plany na przyszłość. Zwracają uwagę na jakość kadry zarządzającej organizacji, jej udział w rynku, branżę. Oczekują, że firma będzie miała przewagi konkurencyjne i rosła szybciej niż branża. Oferują w zamian wsparcie kapitałowe oraz merytoryczne, doświadczenie w pomnażaniu wartości, kontakty biznesowe. Fundusze podniosły wartość takich firm, jak: Computerland, Budimex, Polfa Kutno.

W Polsce inwestycje venture capital/private equity nie odgrywają znaczącej roli. Ich udział w PKB jest mniejszy niż 0,1%. W krajach wysoko rozwiniętych jest on znacznie wyższy. Obecnie na naszym rynku działa kilkadziesiąt funduszy, 34 są członkami Polskiego Stowarzyszenia Inwestorów Kapitałowych. Nie wszystkie fundusze mają charakter uniwersalny, niektóre specjalizują się w wybranych branżach.

Największy mankament działających w Polsce funduszy venture capital/private equity: nie mają one oferty dla małych młodych firm. Nie rośnie narybek, który w przyszłości mógłby stanowić trzon gospodarki. Zarządzający funduszami uważają, że państwo powinno stworzyć system preferencji, który zachęciłby fundusze do angażowania się w firmy na wczesnych etapach rozwoju.


TOP 200