Wylęgarnia milionerów

Cisco Systems jest już drugą pod względem wartości firmą w USA. Po raz kolejny największy producent sprzętu sieciowego zaskoczył amerykańską giełdę wynikami sprzedaży.

Cisco Systems jest już drugą pod względem wartości firmą w USA. Po raz kolejny największy producent sprzętu sieciowego zaskoczył amerykańską giełdę wynikami sprzedaży.

Cisco Systems w ubiegłym tygodniu przedstawiła wyniki finansowe za ostatni kwartał. W porównaniu z poprzednim rokiem przychody wzrosły o 53%, zysk - o 49%. To spowodowało natychmiastowy wzrost cen akcji. Wartość akcji Cisco przekroczyła 450 mld USD! Tylko Microsoft ma większą wartość.

Mennica w San Jose

Cisco nie należy do typowych spółek internetowych, tak wysoko cenionych przez amerykańskich inwestorów. Nie ma w nazwie "dot.com" i, co więcej, w przeciwieństwie do internetowego supermarketu Amazon.com czy popularnego serwisu aukcyjnego eBay, co kwartał przynosi zyski. Należy do głównych dostawców infrastruktury Internetu. Rozwój sieci przekłada się na wzrost sprzedaży routerów, przełączników i urządzeń dostępowych. Jeśli Internet się rozwija, Cisco sprzedaje więcej sprzętu. "To maszyna do robienia pieniędzy" - mówi o Cisco analityk banku inwestycyjnego Goldman Sachs. - "Można odnieść wrażenie, że Cisco po prostu drukuje pieniądze" - dodaje.

Co ciekawe, ostatni kwartał przyniósł spadek tempa wzrostu sprzedaży routerów i przełączników, utrzymującego się dotychczas na poziomie 30%. Kierownictwo firmy jednak cieszy się z tego, że udało się sprzedać o 75% więcej sprzętu i oprogramowania operatorom telekomunikacyjnym. Cisco ma bowiem ambicje stać się teraz głównym dostawcą dla operatorów budujących sieci, którymi będą przesyłane jednocześnie dane, głos i obraz. Ze zmianą priorytetów wiążą się jednak zagrożenia, czego nie ukrywają prezesi firmy.

Gruby portfel sekretarki

Cisco nie jest jedyną firmą, która chce czerpać zyski z budowy nowej infrastruktury. Taki sam cel stawiają sobie inne firmy o "rodowodzie" informatycznym, ale również, na pozór groźniejsi konkurenci, Lucent Technologies, Alcatel i Nortel Networks, od dawna tradycyjnie zaopatrujący "telekomy".

Nie wszystkie pomysły technologiczne, dzięki którym co roku podwaja się wartość Cisco, powstają w jej laboratoriach badawczych. Przez 10 lat firma, kierowana przez Johna Chambersa, wykupiła 50 spółek teleinformatycznych. W tym roku planuje przejęcie co najmniej 20. "Mamy znacznie mniej czasu na podejmowanie decyzji" - mówi John Chambers. Dzisiaj wzrasta ryzyko nietrafionych zakupów.

W opinii prezesa Cisco palącą potrzebą jest znalezienie 3 tys. nowych pracowników, których firma zamierza zatrudnić jeszcze w tym kwartale. W tym przypadku jednak John Chambers martwi się na wyrost. Rekrutacja nie powinna stwarzać problemów, zważywszy że każdy pracownik spoza kadry zarządzającej, związany z firmą od co najmniej pół roku, dysponuje opcjami na akcje o średniej wartości 350 tys. USD. Przed kilkoma miesiącami, kiedy cena akcji była zdecydowanie niższa, prawie co ósmy pracownik Cisco był milionerem. W dolarach!

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200