Wylać patenty z kąpielą
- Przemysław Gamdzyk,
- 18.07.2005
Dyrektywa o patentowaniu wynalazków wdrażanych przy użyciu komputera została odrzucona przez Parlament Europejski głosami 438 eurodeputowanych.
Dyrektywa o patentowaniu wynalazków wdrażanych przy użyciu komputera została odrzucona przez Parlament Europejski głosami 438 eurodeputowanych.
Głosowanie w Parlamencie Europejskim z 6 lipca br. nad dyrektywą o patentowaniu wynalazków implementowanych komputerowo na pewno kończy pewien etap zdumiewająco gwałtownych i długotrwałych sporów o zasady funkcjonowania systemu patentowego w odniesieniu do sektora nowych technologii. Miażdżąca przewaga europarlamentarzystów głosujących za odrzuceniem projektu dyrektywy w wersji przygotowanej przez Komisję Europejską (438 za odrzuceniem; 14 za przyjęciem) była zaskoczeniem, choć być może tylko dla niewtajemniczonych.
Open source triumfuje
Przeciwnicy dyrektywy - a więc grupa, której trzon stanowiły osoby związane z ruchem oprogramowania o otwartym kodzie źródłowym - triumfowali. Ich oddolny ruch sprzeciwu, początkowo kompletnie lekceważony przez wielki biznes i władze Unii Europejskiej, przyniósł namacalne efekty. Wśród komentarzy zamieszczanych na stronach twórców open source spotkać można było stylistykę rodem z "Gwiezdnych Wojen". Mowa była bowiem o zwycięstwie nad imperium zła, gdzie w roli Lorda Wadera i jego sług występowały znane koncerny informatyczne, z Microsoftem na czele, który notabene wcale nie patentuje najwięcej spośród podmiotów z branży IT...
Zwolennicy patentowania wykonali natomiast zastanawiającą woltę, wyrażając... zadowolenie z wyniku głosowania. Nie było to wszakże jedynie robienie dobrej miny do złej gry, ale prosta konstatacja, że zachowanie obecnego status quo, czyli pozostawienie decyzji dotyczącej tego, co można patentować, w rękach Europejskiego Urzędu Patentowego (EPO), de facto umożliwi dalsze patentowanie innowacji zawartych w oprogramowaniu. Zagrożeniem dla koncernów była tutaj przede wszystkim możliwość wprowadzenia przez Parlament Europejski poprawek, które explicite zabraniałyby takich praktyk.
Pyrrusowy remis
Zwolennicy dyrektywy zagłosowali więc - identycznie jak przeciwnicy patentowania - za odrzuceniem projektu w całości, bo takie działanie leżało w ich interesie. Przeciwnicy wpadli więc w pułapkę, tracąc możliwość przeforsowania swoich poprawek. Jedyną drogą zmiany obecnej sytuacji jest teraz przeprowadzenie procesu legislacyjnego nowej wersji dyrektywy. Tymczasem przedstawiciele Komisji Europejskiej zapowiedzieli już, że nie wystąpią z nowym projektem - chyba, że w wyraźny sposób będzie się tego domagał sam Parlament Europejski. Wynik obecnych zmagań należy więc uznać za remisowy, z lekkim wskazaniem jednak na zwolenników patentowania wynalazków implementowanych komputerowo. Na pewno jednak szkoda, że zabraknie aktu prawnego, który porządkowałby sytuację w zakresie patentowania nowych technologii.
Ostatnich kilka miesięcy to czas wyraźnej intensyfikacji działań lobbingowych zwolenników patentowania, który to lobbing dotarł również do Polski, m.in. dość dobrze widoczne były u nas działania Public Relations zrzeszenia informatycznych izb gospodarczych z krajów europejskich EICTA.
O ile Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji w wyniku podzielenia opinii swoich członków nieco lawirowała, unikając zajęcia jednoznacznego stanowiska wobec dyrektywy dotyczącej patentowania oprogramowania, o tyle takie zajęła konkurencyjna Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Komunikacji, jednoznacznie popierając wprowadzenie dyrektywy.
2003 r. - Powstaje propozycja nowej dyrektywy - COM/ 2002/92 - Patentability of Computer-Implemented Inventions - dotyczącej patentowania wynalazków implementowanych komputerowo.
wrzesień 2003 r. - Parlament Europejski przyjmuje złagodzoną wersję dyrektywy ograniczającą patentowanie oprogramowania, w tym m.in. algorytmów i pomysłów na stworzenie nowej funkcjonalności w programie komputerowym.
maj 2004 r. - Ministrowie krajów członkowskich UE, w tym Polski, zagłosowali za powrotem do pierwotnej wersji dyrektywy.
styczeń 2005 r. - Przedstawiciel Polski zagłosował za zdjęciem dyrektywy patentowej z porządku obrad, co dawało szansę na wprowadzenie poprawek chroniących interesy małych i średnich firm informatycznych.
lipiec 2005 r. - Parlament Europejski odrzuca dyrektywę patentową.