Wydrążeni ludzie

Długie godziny pracy, zmęczenie, konflikty w dziale i pomiędzy personelem różnych departamentów, spory z kierownictwem firmy - wszystko to może być oznaką syndromu wypalenia, na który cierpią członkowie zespołu. Przypadłość ta, powszechna wśród pracowników działów handlowych i mediów, zagraża także informatykom.

Długie godziny pracy, zmęczenie, konflikty w dziale i pomiędzy personelem różnych departamentów, spory z kierownictwem firmy - wszystko to może być oznaką syndromu wypalenia, na który cierpią członkowie zespołu. Przypadłość ta, powszechna wśród pracowników działów handlowych i mediów, zagraża także informatykom.

Pojawiające się niespodziewanie i szybko narastające znużenie podwładnych może utrudnić pracę działu, a także uniemożliwić terminową realizację projektów. Permanentne przemęczenie może być początkiem kryzysu zagrażającego funkcjonowaniu całego działu.

Wirus czy brak organizacji

Nikt do końca nie wie, co jest przyczyną syndromu wypalenia, na który co roku zapadają pracownicy tysięcy firm na całym świecie. Zazwyczaj objawia się on długotrwałym spadkiem koncentracji i wydajności pracownika, a także jego wzmożoną konfliktowością. Z czasem problemy te przestają się ograniczać do sfery czysto zawodowej. Osoba dotknięta zespołem chronicznego znużenia ma kłopoty ze snem, staje się apatyczna i obojętna nawet na sprawy ją dotyczące.

Wśród powodów jego występowania wymienia się złe warunki pracy - przede wszystkim niewygodne warunki lokalowe i złe oświetlenie. Winą jest obarczana też zła organizacja pracy, sprawiająca, że personel musi zostawać w pracy po godzinach. Niektórzy badacze doszli nawet do wniosku, że chroniczne przemęczenie jest wywoływane przez... wirusy, łatwo rozprzestrzeniające się w zamkniętych pomieszczeniach.

W rzeczywistości wszystkie te przyczyny mają zapewne duże znaczenie, jednak najwięcej zależy od osobowości pracowników i ich przełożonych. "Wypalenie wynikające z przyjmowania nadmiernych obowiązków jest często wynikiem nieumiejętnego przydzielania zadań przez kierowników. Z ust przełożonych często da się słyszeć, że pracownikom trzeba narzucić więcej zadań, dzięki czemu osiągnie się zadowalający wynik. Tymczasem obliczenie wymagań prowadzi do sytuacji, w której pracownik 'wypala się' nie osiągając założonego maksimum" - mówi Agnieszka Stańczyk z działu personalnego firmy Pentor. O takie nierealistyczne założenia szczególnie łatwo w przypadku dziedzin, w których trudno jednoznacznie określić wydajność pracownika, a wykonanie zadań wymaga samodzielnego podnoszenia swoich umiejętności.

Zbyt wielkie oczekiwania

Szczególnie narażeni na wypalenie są ci, których praca polega na kontaktach z "trudnymi" ludźmi i odbywa się w ciągłym stresie, a także specjaliści, których zawód polega na monotonnym powtarzaniu pewnego zestawu czynności czy stałych kontaktach z tą samą grupą osób. Syndrom ten może jednak dotknąć niemal każdego, kto niezgodnie z własnymi predyspozycjami i umiejętnościami realizuje nałożone na niego obowiązki. Problem ten dotyczy więc w mniejszym lub większym stopniu także informatyków. "W przypadku informatyków nie chodzi nawet o wypalenie, a raczej o coś, co można określić mianem 'nieracjonalnego zarządzania oczekiwaniami', które prowadzi ich do całkowitego zniechęcenia do robienia czegokolwiek" - mówi Adam Dzwonkowski, kierownik projektu hurtowni danych w Procter & Gamble. - "Wynika to chociażby z faktu, że należą oni do grupy zawodów usługowych i przez to stykają się głównie z narzekaniami pracowników innych działów. Systemy informatyczne mają tę wadę, że gdy dobrze działają, nikt tego nie zauważa, natomiast jak tylko coś jest nie tak, a dzieje się tak przede wszystkim z winy użytkowników - odpowiedzialność spada zazwyczaj na informatyków".

Zdawać by się mogło, że problem ten dotyczy przede wszystkim serwisantów i osób na stałe współpracujących z końcowymi użytkownikami, w związku z tym najbardziej narażonych na frustrację i znużenie. Nie jest to jednak tak oczywiste. W wielu przedsiębiorstwach za wsparcie użytkowników w sposób mniej lub bardziej formalny są odpowiedzialni wszyscy pracownicy działu IT, niezależnie od tego, jaką funkcję pełnią "nominalnie". Syndrom wypalenia może dotknąć także np. członków zespołów projektowych, zwłaszcza jeżeli realizacja projektu odbywa się w warunkach stresu i nie przynosi oczekiwanych efektów.

Jak rozpoznać syndrom wypalenia wśród pracowników działu?
  • Czy pracownicy często uskarżają się na nadmiar zajęć?

  • Czy koszty związane z odejściem starych i rekrutacją nowych pracowników wzrosły w ostatnich miesiącach znacząco?

  • Czy nieobecność pracowników jest jednym z głównych powodów opóźnień w realizacji projektów?

  • Czy w ostatnich miesiącach wzrosła liczba konfliktów w dziale?
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200