Wszyscy do okien

Jim Manzi, szef LOTUS-a - przedsiębiorstwa uważanego często za głównego rywala firmy MICROSOFT - producenta Windows, powiedział ostatnio: ''Kupujcie Windows''.

Jim Manzi, szef LOTUS-a - przedsiębiorstwa uważanego często za głównego rywala firmy MICROSOFT - producenta Windows, powiedział ostatnio: ''Kupujcie Windows''

To chyba najlepsza rekomendacja dla tego systemu. Zresztą nie całkiem bezinteresowna. LOTUS bowiem produkuje wiele programów dostosowanych do Windows. Słowa Jima Manzi są interesujące nie tylko z uwagi na rywalizację między LOTUS-em i MICROSOFT-em. Są one jednocześnie symptomem ciekawej tendencji rysującej się w przemyśle komputerowym. Coraz więcej firm uważa, że ich sukces na rynku zależy od tego, jak dalece ich produkty nadają się do użycia wraz z systemem Windows. Co gorsze, kto tego nie widzi, sam sobie szkodzi.

Według Russella Glitmana z PCWorld, jednym z głównych powodów aliansu IBM i Apple'a w październiku 1991 była chęć powstrzymania popularności Windows. IBM spodziewał się, że jego system OS/2 zacznie skutecznie konkurować z systemem Windows, gdy tylko w użycie wejdą nowe PC-ty oparte na procesorach RISC. Wydaje się, że plany te były źle zgrane w czasie. Przedmiotowo zorientowane aplikacje IBM-u i Apple'a nie będą prawdopodobnie gotowe przed 1995 rokiem, natomiast komputery osobiste oparte na RISC-u bedą gotowe za dwa, może trzy lata. Do tego czasu Windows może całkowicie wyprzeć z rynku system OS/2.

Dodatkowe wątpliwości na temat perspektyw OS/2 budzą plany opracowania nowej płyty głównej przez IBM i Motorolę, przy wykorzystaniu procesora RISC. Prezydent PC Windows w San Francisco, Jordan Rosenberg, mówi na ten temat: "Ja bym to odczytywał jako sygnał, że nie warto angażować się w OS/2. To będzie bardzo przejściowe rozwiązanie." Może się więc zdarzyć, że za rok lub dwa podstawowym systemem użytkowym zostanie Windows.

Również przyszłość nowej generacji PC-tów opartych na szybkim procesorze z zegarem 50 MHz zależy od wyników, jakie osiągają w pracy pod systemami typu Windows. PCWorld w grudniowym numerze porównuje wyniki testu przeprowadzonego na 19 komputerach typu PC z procesorem Intela 50 MHz 80486. Zaletą tych maszyn jest szybkość, ale przeciwko nim przemawia stosunkowo wysoka cena. Najtańsza z nich, ATRONICSATI 486/50 kosztuje $2995. Za najdroższą - DOLCH 486-50E PORTABLE - trzeba zapłacić $16,995. Czy opłaca się wydać tyle dolarów, by szybciej uzyskać te same rezultaty?

Zapewne w niektórych przypadkach tak, ale nieczęsto. Szybsze komputery okazują się lepsze w porównaniu z analogicznymi modelami wyposażonymi w procesory 33MHz tylko wtedy, gdy wykorzystuje się je przy intensywnym użyciu procesora, tzn. bez transportowania danych z dysku i do dysku. Na przykład używając Lotusa 1-2-3 z szybkim procesorem, można skrócić czas pracy o około 30%. Jest to wynik godny uwagi. Jednak przy pracy z systemem Windows korzyść jest znacznie mniej widoczna i czas pracy komputera skraca się tylko o 6%. Dla wielu użytkowników to zbyt mało, by skłonić ich do zakupu dwu- lub nawet pięciokrotnie droższego sprzętu. Przed zakupem trzeba więc pomyśleć, jak często będzie się używać Windows. Coraz więcej użytkowników dochodzi do wniosku, że praca z Windows zajmuje większą część czasu. Kto dochodzi do takiego wniosku, łatwo też dostrzeże, że komputery z zegarem 50 MHz są dla niego nieopłacalne.

Wreszcie rozstrzygającym argumentem na rzecz Windows może być żywiołowe powstawanie coraz to nowych programów przeznaczonych do użycia pod tym systemem.

Word for Windows 2.0

Kilka miesięcy temu Microsoft wprowadził na rynek program WORD FOR WINDOWS 2.0. Główną zaletą nowego programu jest prostota działania. Za pomocą myszy można zaznaczyć dowolny blok tekstu i przenieść go na wybrane miejsce. Tym samym wyeliminowana została metoda "cięcia i klejenia" stosowana we wcześniejszych wersjach edytora Word używanwego z Windows. Inne udogodnienie oferowane przez Word for Windows 2.0 to linia instrukcji wstążkowych w główce ekranu. Linia składa się z graficznych przycisków, które symbolizują ikony lub makro-rozkazy stosowane najczęściej przez użytkownika. Wybrane ikony można zapamiętać i używać wielokrotnie przy opracowywaniu nowych dokumentów.

Word for Windows 2.0 ma 5 rodzajów podglądu. Zoom o dowolnym stopniu powiększenia, wersję brudnopisową do szybkiego wydruku, tryb normalny pokazujący grafikę i tekst, makietę całostronicową z możliwością edytowania oraz makietę całostronicową w wersji ostatecznej bez możliwości edytowania. Ponadto zachowane zostały podglądy okienkowe, w ktorych można zobaczyć przykłady czcionek, linii i ramek używanych do produkcji tekstu.

Ponadto Word for Windows 2.0 adresuje koperty, łatwo wczytuje dane z dBASE, sprawdza angielską ortografię i wyłapuje proste błędy gramatyczne.

Cena $495 lub $129 jeśli program jest dostarczany jako upgrade wcześniejszej wersji lub produktu konkurencyjnego. Microsoft Corp., One Microisoft Way, Redmond WA 98052. Tel: 800-429-9400 lub 206-882-8080.

Harvard Graphics for Windows

Software Publishing Corporation przewiduje wypuszczenie na rynek w lutym 1992 HARVARD GRAPHICS w wersji dla MS-Windows. Służy on głównie do przygotowania graficznych materiałów, używanych podczas prelekcji. Przy jego pomocy można wyprodukować przezrocza 35 mm, klisze do rzutników oraz wydruki.

Program zawiera bibliotekę 55 podstawowych wzorców prezentacji materiału oraz 15 typów czcionek, wykonywanych w dowolnych wymiarach. Umożliwia łatwe wydobycie danych z bazy i naniesienie ich na przygotowane wcześciej tabele i wykresy. Produkowane za jego pomocą dokumenty mają wygląd profesjonalny i są bardzo czytelne. Obsługa programu jest prosta i intuicyjna.

Łatwość użycia osiągnięta została za pewną cenę. Program jest prosty również dlatego, że nie zawiera pewnych funkcji, które oferują konkurencyjne programy wspomagające prowadzenie wykładów lub prelekcji (np. Hollywood lub Persuasion). Nie można na przykład ułożyć linii tekstu na łuku, wyprodukować prostych efektów animacji ani też zaprogramować automatycznej prezentacji zapamiętanych obrazów przy użyciu urządzeń peryferyjnych. Prelegent sam musi obsługiwać komputer. rzutnik itp. Jednak na rynkach, gdzie podobne programy są niemal nie znane, Harvard Graphics for Windows stanowi atrakcyjną propozycję.

Cena: $595 lub $50, jeśli dostarczany jako upgrade Harvard Graphics 3.0. Software Publishing Corp. 3165 KiferRd. Santa Clara, CA 95051. Tel: 408-986-8000.

WordStar for Windows 1.0.

Użytkownicy przyzwyczajeni do programu WordStar mają już swoją wersję WORDSTAR FOR WINDOWS 1.0. Nie będą więc musieli uczyć się Word ani WordPerfect, by korzystać z systemu Windows.

W główce ekranu wyświetla się linia menu oraz stylu budowania poszczególnych akapitów tekstu. Z lewej strony pionowo ukazują się symbole kontrolujące wydruk. Wybrane fragmenty tekstu albo ikony mogą być umieszczone w ramkach i dowolnie przenoszone z miejsca na miejsce, powiększane, rozciągane i obracane z dokładnością do 1 stopnia.

Program automatycznie rozpoznaje i wczytuje teksty napisane pod którymkolwiek z najczęściej używanych edytorów. Sprawdza angielską ortografię i wyposażony jest w tezaurus.

Cena $495 lub $129, jeśli dostarczany jest jako upgrade WordStara DOS. WordStar International, 201 Alameda del Prado, Novato, CA 94949. Tel: 800-227-5609 lub 415-883-1629 (fax).

Emulator VT420 for Windows

Jeśli użytkownik systemu Windows zamierza wykorzystać swój komputer do emulowania komputera VT420, produkowanego przez DIGITAL EQUIPMENT Corp., może to obecnie zrobić, wykorzystując specjalnie wyprodukowany w tym celu program KEATERM 420. W ten sposób uzyskuje dostęp do dość popularnego komputera wysokiej klasy, a jednocześnie wykorzystuje go z pomocą prostego systemu, z którym jest najczęściej dobrze zaznajomiony.

Pewną trudnością, na którą nie ma rady przy podobnym rozwiązaniu, jest znaczne wykorzystanie pamięci przez połączone programy. KEATERM 420 zajmuje 850 KB, Windows zajmują blisko 4,5 MB na dysku. W tej sytuacji PC-ty z procesorem 80286, mające niewiele pamięci operacyjnej i ograniczoną wolną pamięć na dysku, nie zapewniają wygodnej pracy z serwerem. Efektywne rozwiązanie zapewnia dopiero komputer z 4 MB pamięci, 60 MB na dysku, z ekranem EGA lub VGA i z myszą.

Amatorzy i profesjonaliści

Rozpowszechnienie się systemu Windows przyczynia się do zaostrzenia konfliktu między amatorami i profesjonalistami obsługującymi komputery. Zawodowi programiści i serwisanci uważają Windows za zabawkę dla amatorów. Niecierpliwią ich na przykład procedury instalacyjne wykonywane przy użyciu Windows, gdyż są one powolne i niepotrzebnie przenoszą pewne funkcje na bardzo wysoki poziom integracji danych. Coraz większa popularność Windows wymusza jednak na zawodowcach koniecznosć dostosowania się do niefachowego trybu pracy. To im burzy krew i mąci sen. Nie wydaje się jednak, by z tego powodu popularnosć tego systemu miała ulec ograniczeniu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200