Wspólny język

Kiedy pieniędzy jest niewiele, to trzeba je wydawać jeszcze mądrzej - temu zagadnieniu była poświęcona dyskusja panelowa na konferencji Computerworld ''Zwrot z inwestycji IT'' poprzedzającej wieczorną Galę Lidera Informatyki 2003.

Kiedy pieniędzy jest niewiele, to trzeba je wydawać jeszcze mądrzej - temu zagadnieniu była poświęcona dyskusja panelowa na konferencji Computerworld ''Zwrot z inwestycji IT'' poprzedzającej wieczorną Galę Lidera Informatyki 2003.

Problematyka wyceny i zwrotu z inwestycji informatycznych zawsze była obecna w rzeczywistości naszych organizacji. W dzisiejszych czasach nabrała szczególnej ostrości i stała się głównym tematem dyskusji środowiska informatyków nie tylko w kraju, ale także na całym świecie. W skali globalnej na technologie teleinformatyczne wydaje się kwoty rzędu 3 bln USD rocznie (3*1012). Są to sumy zawrotne i trudno się dziwić, że inwestorzy domagają się wiarygodnego uzasadnienia opłacalności i gwarancji szybkiego zwrotu z inwestycji. Polska ze swoimi skromnymi wydatkami na informatyzację, zamykającymi się kwotami ok. 3,5 mld USD rocznie, wygląda bardzo skromnie.

Zaproszeni uczestnicy panelu reprezentowali organizacje o różnym modelu biznesowym i skali działania. Dyskusja dzięki temu zyskała wymiar bardziej ogólny i uniwersalny, pozwalając sformułować wnioski przydatne dla każdego menedżera informatyki.

Wspólny język

Tematyka panelu wzbudziła bardzo duże zainteresowanie

Kluczowym zagadnieniem przewijającym się podczas dyskusji było uściślenie znaczenia roli "informatyka" w organizacji. Znalazło to swój wyraz w jasnym rozdzieleniu roli informatyka zajmującego się "technologiami informatycznymi - CTO (Chief Technology Officer)" od informatyka specjalisty w zakresie "wykorzystania informacji - CIO (Chief Information Officer)". Wiele nieporozumień i porażek jest dziełem nader częstego mieszania zakresów odpowiedzialności i zadań wynikających z tych ról. Specjalista od technologii odpowiada za utrzymanie infrastruktury informatycznej i zapewnienie odpowiedniego poziomu usług informatycznych. W tym przypadku ocena opłacalności wydatków na informatykę jest związana z racjonalizacją całkowitych kosztów posiadania i optymalizacją nakładów w stosunku do wymaganych poziomów świadczenia usług. Tak rozumiana informatyka, jako "układ nerwowy" organizacji, ma dobrze określony model wartości, który nietrudno obronić w rozmowach o budżecie. Ważniejszą i trudniejszą rolą we współczesnych organizacjach wydaje się rola CIO. Nie jest ona jednak ściśle "informatyczna", a raczej biznesowa. Informatykę w organizacji postrzega się już od dawna jako narzędzie wsparcia modelu biznesowego, optymalizacji procesów i kreowania przewagi konkurencyjnej. CIO jest zatem zanurzony całkowicie w rzeczywistości biznesowej organizacji. Uczestnicy panelu dyskusyjnego wielokrotnie podkreślali, że dla CIO informatyka jest jedynie elementem większej układanki, programu zmian organizacyjnych. Trudno zatem mówić o wycenie zwrotu w informatykę. Inwestycja jest na tym poziomie postrzegana całościowo i organizacja oczekuje zwrotu z całości przedsięwzięcia, nie zaś z samego "wdrożenia systemu informatycznego".

Znalazło to odbicie zarówno w prezentowanych przez uczestników dyskusji metodach wyceny, jak i procedurach organizacyjnych regulujących procesy inwestycyjne organizacji. We wszystkich przedstawionych organizacjach stosuje się podstawowe instrumenty inżynierii finansowej, takie jak NPV, IRR, ROI itp., tworząc nie tyle analizę opłacalności wdrożenia systemu informatycznego, ile biznesplan przedsięwzięcia organizacyjnego. Kluczem do sukcesu jest zatem mądre dostosowanie sposobu budowania uzasadnienia biznesowego do skali i charakteru danego projektu, a także do potrzeb i poziomu percepcji konkretnego inwestora. Zalecano tutaj przede wszystkim prostotę i skupienie się na kilku głównych korzyściach, nie wdając się w szczegółową analizę wszystkich możliwych parametrów projektu. W praktyce znacznie ważniejsze są bowiem analiza inwestycji w ruchu, przygotowanie scenariuszy alternatywnych i wyjścia z inwestycji oraz dobre zarządzanie ryzykiem w całym cyklu "życia" inwestycji, a także wyciąganie wniosków na przyszłość z inwestycji zakończonych zarówno sukcesem, jak i porażką.

CIO jawi się zatem przede wszystkim jako rola integrująca i odpowiedzialna za wyważony dialog między departamentami informatycznymi i biznesowymi. Wymaga to jednak od informatyków zmiany powszechnych jeszcze niestety wzorców zachowań i sposobów myślenia. Organizacji nie można dzielić na "nas" - informatykę i "ich", tzn. departamenty biznesowe. Przed informatykami stoi zadanie pełnego utożsamienia się z organizacją, zrozumienia biznesu, jaki uprawia, oraz nauczenia się języka korzyści biznesowych. Chociaż jest to zadanie bardzo trudne, to dzisiaj wyczerpały się inne alternatywy, a w niedalekiej przyszłości sukcesy będą odnosić tylko te organizacje, które zbudowały partnerski układ wzajemnego zaufania między dostawcami i odbiorcami technologii informatycznych.

Podsumowując dyskusję, warto podkreślić dużą dojrzałość rozwiązań prezentowanych przez uczestników panelu dyskusyjnego w zakresie wyceny i rozliczania inwestycji informatycznych. Wypada mieć nadzieję, że z podobnymi świadectwami wysokiej organizacyjnej kultury zarządzania i partnerskiej współpracy między departamentami biznesowymi i informatycznymi będziemy stykać się coraz częściej.

Tomasz Byzia był moderatorem dyskusji panelowej "Zwrot z inwestycji IT".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200