World IPv6 Launch - dużo hałasu, efektów brak?
-
- Antoni Steliński,
- 11.06.2012, godz. 11:40
8 czerwca zorganizowano World IPv6 Launch - akcję, której celem było zachęcenie użytkowników do migracji do najnowszej wersji protokołu IP (IPv6). I choć inicjatywa ta spotkała się ze sporym zainteresowaniem mediów, to jej efekty wydają się raczej mizerne. O IPv6 mówi się ostatnio coraz więcej, ale tempo migracji do nowej wersji protokołu jest zdecydowanie niezadowalające.
Ze statystyk przedstawionych przez firmę Arbor Networks wynika, że 8 czerwca ruch IPv6 początkowo faktycznie wzrósł (najbardziej znacząco w niewielkiej, ale ważnej grupie użytkowników, np. u kluczowych amerykańskich dostawców usług internetowych - nawet o 20%) - ale tylko do czasu, gdy zaktywizowali się użytkownicy z Europy, bo wtedy popularność IPv6 znów spadła. Bardzo podobnie było rok temu. Dobrą wiadomością jest, że w porównaniu z rokiem 2011 wyraźnie wzrosła "bazowa" popularność IPv6.
"Z naszych obserwacji wynika, że popularność IPv6 rośnie stabilnie, ale bardzo powoli. Gwałtowny wzrost zauważyliśmy przed tygodniem, ale miał on prawdopodobnie związek z rozpoczęciem przygotowań do World IPv6 Launch i uruchamianiem z tej okazji nowych urządzeń i usług" - tłumaczy Darren Anstee z Arbor Networks.
Podobny trend zaobserwowali również inni specjaliści. "Faktycznie, mamy do czynienia z powolnym wzrostem popularności IPv6, zarówno w środowisku korporacyjnym, jak i wśród użytkowników indywidualnych. Ale słowo 'powolny' jest tu kluczowe. Zaobserwowaliśmy też, że na razie klienci bardziej niż wdrażaniem IPv6 są zainteresowani maksymalnym wykorzystaniem potencjału IPv4" - podkreśla Mike Palladino z firmy Internap.
Zdaniem komentatorów, głównym powodem powolnego popularyzowania się protokołu IPv6 są oczywiście pieniądze - firmy wolą wstrzymać się z kupowaniem sprzętu obsługującego nowy standard. Wśród istotnych przyczyn tego zjawiska wymienia się również brak wiedzy na temat zalet migracji do IPv6 oraz brak narzędzi usprawniających taką operację.