Władza nie lubi Internetu. Albo wyborców

Burmistrzowie i prezydenci miast w większości nie odpowiadają na oficjalne listy od wyborców kierowane drogą elektroniczną. W badaniu stowarzyszenia Internet Obywatelski samorządowcy wypadli jednak znacznie lepiej niż "testowani" wcześniej parlamentarzyści.

Stowarzyszenie Internet Obywatelski przedstawiło wyniki badania "Burmistrz on-line", które zostało przeprowadzone w grudniu ub. roku. Badanie przypominało akcję "Poseł on-line", przeprowadzoną kilka miesięcy wcześniej, podczas której sprawdzono "interaktywność" naszych parlamentarzystów. Teraz pytanie na oficjalną, urzędową skrzynkę poczty elektronicznej przesłano do burmistrzów i prezydentów miast należących do Związku Miast Polskich.

Na 265 miast, 6 urzędów miejskich nie miało adresów mailowych, zaś 9 adresów okazało się błędnych (wszystkie adresy były weryfikowane na stronach internetowych urzędów). Na odpowiedź dano 30 dni. Odpowiedź w terminie nadeszła od 124 urzędów, a więc od 48% zapytanych.

Zobacz również:

  • Wartość rynku genAI wciąż rośnie

Najwięcej odpowiedzi przyszło od burmistrzów i prezydentów miast województwa opolskiego (odpowiedziało 80% zapytanych), świętokrzyskiego (67%) i małopolskiego (60%). Najgorzej wypadli natomiast samorządowcy z województwa podlaskiego (36% odpowiedzi) i kujawsko-pomorskiego (38%). Aby udzielić odpowiedzi nie pofatygował się natomiast żaden z włodarzy miast województwa zachodniopomorskiego.

Warto przypomnieć, że na wiosnę ub. roku, jeszcze gorzej wypadli w podobnym internetowym teście parlamentarzyści. Na podpisany list elektroniczny z oficjalnym pytaniem odpowiedziało nieco ponad 13% zapracowanych parlamentarzystów (61 z 460). Więcej pisaliśmy na ten temat w tekście "Na co poseł nie ma czasu" (http://www.cxo.pl/news/news.asp?id=39611 ).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200